Wilk oskarżony o usiłowanie zabójstwa babci i Czerwonego Kapturka
Za sędziowskim stołem usiadł trzyosobowy skład: przewodniczący sędzia SR Maciej Gruchalski oraz mali ławnicy - Stanisław Białas i Marlena Myszkiewicz ze szkoły w Wilkowyi. Policjantki wprowadziły skutego w kajdanki Wilka. W rolę wcielił się Piotr Pajchrowski - nauczyciel ze szkoły w Wilkowyi.
- Oskarżam obecnego pana Wilka o to, że w lesie w dniu 15 stycznia czasu bajkowego, działając z góry powziętym zamiarem w celu pozbawiania Babci życia połknął ją, ale skutku nie osiągnął, w związku z powstrzymaniem go przez pana Gajowego - mówił prokurator Przemysław Wyrwiński, czytamy na portalu jarocinska.pl.
- Wiem, o co jestem oskarżony, ale to jest stek bzdur - przekonywał Wilk
Sąd przesłuchał świadków
Pierwsza zeznawała Czerwony Kapturek. W jej rolę wcieliła się Aurelia Koluśniewska - nauczycielka ze szkoły w Wilkowyi.
Prokurator żądał, by Wilka umieścić w poznańskim ogrodzie zoologicznym
Prokurator Przemysław Wyrwiński dowodził w mowie końcowej, że wszyscy świadkowie potwierdzają, iż Wilk połknął babcię, a potem Czerwonego Kapturka. Co gorsza, zrobił to umyślnie i z góry z powziętym zamiarem.
Sąd uznał Wilka winnym i skazał na 8 lat pozbawienia wolności
Sąd Rejonowy w Jarocinie uznał Wilka za winnego zarzucanego mu czynu i wymierzył mu 8 lat pozbawiania wolności - poprzez umieszczenie w zamkniętym ośrodku dla chorych i zuchwałych wilków w Bieszczadach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.