Tragedia w Ostrowie. Utonął mieszkaniec Kalisza
Ze wstępnych informacji wynika, że 48-letni mieszkaniec Kalisza wskoczył do wody w zalewie Piaski Szczygliczka w Ostrowie Wielkopolskim , by wyłowić dziecięcą czapeczkę. Zniknął pod wodą i mimo reakcji ratowników nie udało się go uratować.
Strażacy otrzymali informację o zdarzeniu około godziny 13.30. Wszczęto akcję poszukiwawczą, która trwała dwie godziny. Na miejscu działały zastępy straży pożarnej, policji, a topielca szukali także nurkowie ratownicy z Konina.
Po godzinie 15 udało się wyłowić topielca, ale podjęta akcja reanimacyjna nie przyniosła rezultatu.
– Dostaliśmy wezwanie od strażaków, że w zalewie Piaski Szczygliczka utonął mężczyzna. Chwilę po godzinie piętnastej wyłowiono go z wody, jednak nie udało się mieszkańca Kalisza uratować. Teraz będziemy pod nadzorem prokuratora szczegółowo wyjaśniać okoliczności i przebieg tego tragicznego zdarzenia – powiedziała Małgorzata Łusiak, rzecznik prasowy KPP w Ostrowie Wielkopolskim.
Jak podaje portal wlkp24.pl, który dotarł do głównego ratownika - Mężczyzna wskoczył za czapeczką dziecka do wody. W momencie kiedy nie wypływał, po kilku sekundach wysłałem dwóch ratowników w okolice wypadku. Byli tam po chwili, szukając przez kolejne 6-7 minut mężczyzny. Wezwaliśmy straż pożarną i policję. Do ich przybycia cały czas prowadziliśmy akcję poszukiwawczą. Dopiero grupa nurków z Konina znalazła topielca, którego po krótkiej akcje reanimacyjnej nie udało się uratować – powiedział Maciej Siwek, główny ratownik na Piaskach Szczygliczka.