Pierwsze podpalenia miały mieć miejsce już w ubiegłym roku
Pierwsze sygnały policjanci otrzymali w ubiegłym roku. Wtedy, w ciągu jednej nocy podejrzany miał spowodować wiele zniszczeń.
- Zarzucane były mu czyny w postaci podpalenia dwóch pojazdów, czterech pojemników na odpady oraz uszkodzenia elewacji budynku, stolarki okiennej i banerów reklamowych, które zostały zniszczone w wyniku oddziaływania termicznego. Łączna wartość strat została oszacowana na ponad 130 tys. złotych - podaje mł. asp. Marta Mróz, KWP Poznań.
Mężczyzna został wówczas zatrzymany i postawiono mu zarzuty.
Wybuchały kolejne pożary. Policja namierzyła sprawcę
Jak się jednak okazało, to nie był koniec przestępczej działalności 31-latka. 12 lutego mężczyzna miał dokonać kolejnych podpaleń.
- Tym razem, uszkodził baner reklamowy oraz kontener z zawartością towarów i narzędzi na ulicy Jawornickiej w Poznaniu. Straty oszacowano na blisko 20 tysięcy złotych. Ponadto, tego samego dnia za pośrednictwem komunikatora społecznościowego, groził właścicielom jednej z poznańskich firm podpaleniem budynku. Chciał w ten sposób wyłudzić od niech pieniądze - wyjaśnia mł. asp. Marta Mróz.
Podejrzany mężczyzna został namierzony i zatrzymany przez policjantów już kilka dni po tym zdarzeniu.
Co grozi zatrzymanemu?
31-latkowi przedstawiono zarzuty.
- Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec podejrzanego najsurowszy środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania. Teraz grozi mu do 5 lat więzienia - mł. asp. Marta Mróz.
Przeczytaj także: Już niedługo premiera filmu "Święty". O kradzieży, która wstrząsnęła PRL
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.