W trakcie rutynowej kontroli legalności pobytu, funkcjonariusze straży granicznej z Kalisza zatrzymali dwoje obywateli Uzbekistanu.
Okazało się, ze 35-letni mężczyzna ma prawo przebywania, ale na terytorium Czech.
Z uwagi na nielegalny pobyt Uzbeka w naszym kraju, mężczyznę ukarano mandatem karnym oraz pouczono o obowiązku niezwłocznego powrotu do kraju Unii Europejskiej, w którym posiada prawo do pobytu - wyjaśnia por. SG Paweł Biskupik, rzecznik prasowy Komendanta Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej.
Wyszło też na jaw, że 35-latek jest poszukiwany za przestępstwa gospodarcze przez warszawski wymiar sprawiedliwości i ma do odbycia karę pozbawienia wolności, którą można zamienić na grzywnę wysokości 800 złotych. Obywatel Uzbekistanu, chcąc uniknąć odsiadki, wpłacił należność. Potwierdzenie wpłaty miała dostarczyć jego znajoma.
Faktycznie po kilkunastu minutach w Placówce Straży Granicznej w Kaliszu pojawiła się 44-letnia obywatelka Uzbekistanu, która wręczyła funkcjonariuszom dowód wpłaty dokonanej przez zatrzymanego cudzoziemca - relacjonuje rzecznik. - Wobec cudzoziemki rutynowo dokonano kontroli legalności pobytu i - ku zdziwieniu funkcjonariuszy - okazało się, że posługiwała się węgierską kartą pobytu podlegającą zatrzymaniu.
Wobec tego, 44-latka w ciągu dwóch tygodni musi opuścić terytorium Polski.
W decyzji orzeczono także o zakazie ponownego wjazdu do naszego kraju oraz pozostałych krajów strefy Schengen przez okres 6 miesięcy - doprecyzowuje por. SG Paweł Biskupik.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kradł mosiężne wazony z cmentarzy w Lesznie w okolicy. 36-latek wpadł w ręce policji
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.