Wszystko wydarzyło się na wiadukcie kolejowym w ciągu obwodnicy Wągrowca. Jak ustaliła policja, niemal jednocześnie doszło tam do dwóch powiązanych ze sobą kolizji.
Pies wbiegł na drogę i doprowadził do kolizji
Serię nieszczęśliwych zdarzeń zapoczątkował pies w typie beagle, który nieupilnowany przez 50-letnią mieszkankę Wągrowca przedostał się przez barierę ochronną i wbiegł prosto pod nadjeżdżający samochód marki Renault.
Jest to bardzo przykre doświadczenie dla właścicielki psa, gdyż nie dość, że odpowiada za to zdarzenie drogowe, to dodatkowo pozostał jej smutek po utracie zwierzęcia, które zdarzenia nie przeżyło - informuje asp. Dominik Zieliński oficer prasowy KPP w Wągrowcu.
Chwila nieuwagi kosztowała 54-latkę mandat i 10 punktów karnych
Niestety na tym seria nieszczęśliwych zdarzeń się nie skończyła. Chwilę po tym, gdy kierowcy jadący skodą i peugeotem zatrzymali się w związku z kolizją, zostali uderzeni przez kolejny samochód - kię sportage, za której kierownicą siedziała 54-letnia kobieta, również z Wągrowca.Policja ustaliła, że nie zachowała ona odpowiedniej odległości od poprzedzających pojazdów i nie zdążyła wyhamować.
Na szczęście, nikt z uczestników karambolu nie odniósł poważniejszych obrażeń. Kierująca kią została ukarana mandatem w wysokości 1020 zł i otrzymała 10 punktów karnych.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.