W poniedziałek policjanci z Ujścia (pow. pilski) otrzymali zgłoszenie o kradzieży kilkudniowego utargu na pobliskiej stacji paliw.
Z ich ustaleń wynikało, że pracownicy, którzy rozpoczynali zmianę, zastali obiekt nie tylko w stanie nienaruszonym, ale również uzbrojonym w alarm. To rzuciło podejrzenia na mężczyznę, który dzień wcześniej pracował na stacji - relacjonuje sierż. szt. Wojciech Zeszot z Komendy Powiatowej Policji w Pile.
Obsługa stacji nie mogła skontaktować się z pracownikiem, więc policja udała się do jego domu, ale nikogo nie zastała. Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego szybko ustalili jego miejsce pobytu.
Okazało się, że 35-latek podążał w stronę granicy polsko-niemieckiej chcąc opuścić kraj - informuje pilski funkcjonariusz.
Policjanci z Piły, we współpracy z funkcjonariuszami z Sulęcina, zatrzymali mężczyznę z kradzionymi 14 tys.zł. 35-latkowi grozi do 5 lat więzienia. Prokurator nałożył na niego dozór policyjny i zakaz opuszczania kraju.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Wydobyto 19 niewybuchów z czasów II wojny światowej. Znaleziono je podczas prac rolnych
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.