Z nieoficjalnych informacji wynika, że 38-latek chciał popływać w Warcie. Do rzeki miał wejść na odcinku między tawerną w Nowym Mieście a mostem na drodze krajowej nr 11.
Utonął w rzece. Dramat w Nowym Mieście nad Wartą
38-latek przez długi czas się nie wynurzał z wody. Zaniepokojona żona zaalarmowała służby. Wiadomo, że świadek zdarzenia próbował szukać tonącego, ale bez rezultatu. Najszybciej na miejscu zjawiło się OSP Nowe Miasto, w międzyczasie dojechały kolejne zastępy straży - z OSP Klęka, OSP Pięczkowo, JRG w Środzie Wielkopolskiej (4 zastępy), JRG Jarocin oraz OSP Jarocin.
- Nasze działania polegały na ustaleniu miejsca, w którym zaginiony był widziany po raz ostatni, wprowadzeniu ratownika do rzeki oraz jego asekuracji. Po sprawnie przeprowadzonej akcji, nasz druh wraz z funkcjonariuszem JRG Środa Wlkp. podjął zaginionego z wody. Został on przekazany bezpośrednio zespołowi ratownictwa medycznego przybyłemu na miejsce zdarzenia - relacjonują miejscowi strażacy portalowi jarocinska.pl.
Walka medyków o życie 38-letniego mieszkańca gminy Nowe Miasto nad Wartą trwała około godziny.
- Niestety nie udało się mu przywrócić funkcji życiowych - informuje str. sierż. Angelika Środa, oficer prasowy KPP w Środzie Wielkopolskiej.
Ciało 38-latka zostało zabezpieczone do sekcji zwłok. Mają być także przesłuchani świadkowie zdarzenia.
O sprawie szczegółowo informuje portalu jarocinska.pl.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.