Kiedy Szymon się urodził, rodzice zauważyli, że ma opuchnięte prawe oczko.
- Zgłosiliśmy to lekarzom, ale uspokajali nas, że opuchlizna zejdzie, to wynik trudnego porodu - nic więcej. Wtedy jeszcze nie podejrzewaliśmy nawet, jak brutalna okaże się prawda. Mijały dni i tygodnie, a opuchlizna nie schodziła. Od lekarzy słyszeliśmy wciąż, że wszystko jest dobrze. Przeczucie jednak nakazywało nam szukać dalej, aż do skutku. W końcu poznaliśmy diagnozę, która dała początek naszej trudnej walki, drogi przez mękę - piszą rodzice na portalu siepomaga.pl
Diagnoza: guz mózgu
Po rezonansie magnetycznym, stwierdzono guza mózgu w trudnej lokalizacji. Kolejne badania pokazały, że guz nie rośnie. Jednak operacja nie odbyła się, z uwagi na wiek Szymona, który miał zaledwie 8 tygodni.
- Niestety kolejny rezonans wykazuje progres guza. Już kilka dni później, 4 września 2018 roku, Szymek jest operowany po raz pierwszy. Wybudza się w doskonałej kondycji, bez niedowładów, jedynie oczko jest mocno opuchnięte i nie otwiera się całkowicie. Gdy opuszczaliśmy szpital, opuchlizny już nie ma, a my zostaliśmy zapewnieni, że powieka również wróci do stanu sprzed operacji. Wynik histopatologiczny guza napawa optymizmem: guz łagodny, hamartoma. Oczko jednak wciąż otwiera się tylko do połowy, co przyspiesza kolejny rezonans.
W październiku 2018 roku guz odrósł. Kolejna operacja odbyła się w kwietniu 2019 roku. Jednak, rezonans kontrolny pokazał, że guz ponownie rósł. Próbki wysłano do Niemiec. Wyniki badań wskzałay na neurofibrome plexiform - nerwiakowłókniaka splotowatego.
Szymon Owczarek potrzebuje pieniędzy na operację w Niemczech. Jak można pomóc?
Onkolodzy wyrazili zgodę na usunięcie oczka Szymona. Jednak nikt nie chciał się tego podjąć.
- Byliśmy wszędzie. Raz słyszymy od razu, że nie ma opcji. Drugi raz, że będą operować, a potem odpowiedź, że jednak nie. Mieliśmy nawet dwa terminy operacji, oba odwołane. Półtora roku próśb i szukania, aż w końcu słyszymy: “Czego właściwie oczekujecie?” - relacjonują rodzice dziecka.
Zaczęli, więc szukać pomocy za granicą. Wysłali dokumentację do kliniki w Tubingen. 19 grudnia 2022 roku byli na spotkaniu z tamtejszymi lekarzami. Zgodzili się operować Szymona.
Rodzice nie znają na razie ceny zabiegu. Wiedzą jednak, że - oprócz niej - konieczne będzie przyjmowanie drogiego leku. Koszt samej terapii to około 3 mln zł. Jak piszą, do tego dojdzie także cena operacji i pobytu w Niemczech.
- Bardzo prosimy o wsparcie dla naszego Szymka! On już tyle wycierpiał, walcząc o zdrowie i życie. My widzimy synka jako najpiękniejszego chłopca na świecie, ale on sam zauważa już swoją odmienność. Mówi, że chciałby mieć ładne oczko, jak inne dzieci.Wierzymy, że ma szansę na szczęśliwe życie - piszą rodzice Szymka na stronie siepomaga.pl
Wesprzyj zbiórkę na rzecz Szymka TUTAJ
Wpłać wysyłając SMS na numer: 75365
Treść: 0243543
Koszt: 6,15 zł brutto (w tym VAT)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.