Okazją do wyjątkowego spotkania była Światowy Dzień Serca oraz trwająca kampania „Lasom Przyjazny”.
Światowy Dzień Serca w rezerwacie przyrody „Czeszewski las”
Była to już 18. edycja nordyckich spacerów „po zdrowie”. W tym roku miłośnicy aktywnego wypoczynku spotkali się w „Czeszewskim lesie”, który jest najstarszym rezerwatem przyrody w Wielkopolsce. Ze względu na swoją bioróżnorodność, często nazywany jest „Wielkopolską Białowieżą”. Uczestnicy spaceru, który odbył się w niedzielę (29 września), zebrali się na promie rzecznym, po czym wspólnie przepłynęli Wartę i znaleźli się na terenie pola biwakowego.Tam wszystkich miłośników aktywności fizycznej na świeżym powietrzu - w blasku promieni słonecznych - przywitał Jerzy Flisykowski z Polskiego Towarzystwa Leśnego.
- Spotykamy się po raz 18. na imprezie Nordic Walking, organizowanej przez Polskie Towarzystwo Leśne oddział Wielkopolski, kardiologów zrzeszonych w Polskim Towarzystwie Kardiologicznym i Nadleśnictwa Jarocin - mówił Jerzy Flisykowski, przewodniczący Zarządu Oddziału Wielkopolskiego PTL.
- Istotą naszego spaceru jest pokazanie ciekawych leśnych zakątków Wielkopolski. Chcemy zachęcać, żebyście się państwo wybierali nie tylko przy tej okazji, ale też wędrowali w każdym momencie wolnego czasu - kontynuował.
Maszerowali z kijkami urokliwymi ścieżkami najstarszego rezerwatu przyrody w Wielkopolsce
Po jego wystąpieniu, głos zabrał lekarz kardiolog profesor Piotr Dylewicz, który mówił o znaczeniu ruchu dla naszego serca. Z kolei, Janusz Gogołkiewicz nadleśniczy Nadleśnictwa Jarocin opowiedział o rezerwacie „Czeszewski las”.
- Pierwszy fragment starodrzewia objęto ochroną rezerwatową już w 1907 roku - wówczas obejmował on zaledwie 0,75 hektara. Obecnie, dzięki staraniom leśników i przyrodników, to powierzchnia ponad 530 hektarów, położonych w widłach Warty, Lutyni, lasów łęgowych. Jest jednym z największych rezerwatów leśnych - podkreślił Janusz Gogołkiewicz.
Rozgrzewkę dla wszystkich uczestników poprowadził dr Piotr Ogarzyński, po czym miłośnicy nordic walking podzielili się na dwie grupy i wyruszyli malowniczymi szlakami.
- Gratuluję wszystkim wyboru formy ruchu - zwrócił się do uczestników dr Piotr Ogarzyński. - Wszelkie formy ruchu czterokończynowe odciążają serce, bo praca mięśni powoduje to, że ruch krwi jest wspomagany i nasze serce w tym momencie pracuje lżej, a jednocześnie raźniej - mówił.
Jednocześnie polecał pływanie, narciarstwo biegowe, wioślarstwo oraz każdą inną dyscyplinę sportu, która angażuje wszystkie kończyny.
Uczestnicy spaceru „po zdrowie” maszerując podziwiali liczne starorzecza Warty oraz niepowtarzalną roślinność i drzewa. Miłośnicy aktywności fizycznej na świeżym powietrzu byli zachwyceni ogromnych rozmiarów dębami rosnącymi na terenie rezerwatu.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Bank Słoików w Koninie. Przynieś jeden, zabierz drugi
„Ruchem można zastąpić wiele leków, ale nie ma takich leków, które mogą zastąpić ruch”
Nieco zmęczeni, ale zrelaksowani wrócili na pole biwakowe, aby biesiadować przy ognisku i smacznym poczęstunku. W plenerze raczyli się m.in. dziczyzną, a na deser - ciastem.
- Te tereny mnie zachwyciły, są przepiękne, cudowne. Ten wieloletni drzewostan ma niesamowitą magię. Nie po raz pierwszy jestem na takim spotkaniu kardiologów i leśników, ale w życiu nie wiedziałam, że tak blisko Poznania, Nadleśnictwo Jarocin ma takie tereny. Do tego jeszcze nam pogoda dopisała. We wspaniałym towarzystwie spędziłam aktywnie niedzielę - podkreśla Monika Lis, uczestniczka spotkania.
Jerzy Flisykowski zaznacza, że tego typu wędrówki służą promocji najciekawszych miejsc leśnych w Wielkopolsce. W Czeszewie obchody Światowego Dnia Serca zorganizowano po raz drugi.
- W Czeszewie jest najładniejszy drzewostan, rezerwat, który swoją historią przypomina początek ubiegłego wieku - 1907 rok. Osobiście bywam tutaj często. Będę się starał wyeksponować to miejsce - mówił przewodniczący Zarządu Oddziału Wielkopolskiego PTL.
Z kolei, profesor Piotr Dylewicz zaakcentował, że od czasów starożytnych wiemy, iż „ruchem można zastąpić wiele różnych leków, ale nie ma takich leków, które mogą zastąpić ruch”.
- Mnóstwo chorób tzw. cywilizacyjnych ma związek z dwoma kwestiami. Z jednej strony, to epidemiologia - zmieniło nam się środowisko, a z drugiej - nasz styl życia, w którym dominuje tryb siedzący - praca przy komputerze. Pracy fizycznej, aktywności jest coraz mniej w życiu zawodowym. Pozostaje nam życie prywatne i rekreacja. Powinniśmy te wszystkie zaległości, które tracimy na skutek zmiany naszego stylu pracy wykorzystywać w czasie wolnym, aby powstrzymać funkcję naszego organizmu - mówił profesor.
Podkreślił, że im więcej ruchu, tym mniej chorób układu krążenia, nowotworów jelita grubego, prostaty, gruczołu piersiowego.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Festiwal Jabłka i Śliwki w Pyzdrach. Biesiada przy wiatraku holenderskim [ZDJĘCIA]
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.