reklama

Sprzęt z poznańskiego szpitala trafi do jednego z najbiedniejszych krajów świata

Opublikowano:
Autor:

Sprzęt z poznańskiego szpitala trafi do jednego z najbiedniejszych krajów świata - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
7
zdjęć

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościSpecjalistyczne łóżka, materace, szafki oraz aparat RTG, który jeszcze niedawno służył pacjentom poznańskiego szpitala, już wkrótce wyruszą w drogę do Afryki.
reklama

Szpitalny sprzęt za pośrednictwem fundacji "Redemptoris Missio", przekazał Szpital Miejski im. J. Strusia. Do Republiki Środkowoafrykańskiej zostaną wysłane: aparat rentgenowski, 16 łóżek szpitalnych, 49 materacy (w tym 4 przeciwodleżynowe) oraz 5 szafek.

Sprzęt trafi do jednego z najbiedniejszych krajów świata

Specjalny konwój z darami wyruszy w trasę już 15 maja. Pod koniec czerwca transport dotrze do Afryki - najpierw do Kamerunu, a w lipcu do miejsca docelowego w Republice Środkowoafrykańskiej.

Republika Środkowoafrykańska to jeden z najbiedniejszych krajów świata. Od 2013 roku trwa tam nieregularna wojna domowa. Teraz wysyłamy tam sprawny sprzęt, który pomoże w diagnozowaniu tysięcy pacjentów. Łóżka szpitalne, szafki, materace przeciwodleżynowe - to rzeczy, które tam są na wagę złota. W niektórych miejscach sprzęt szpitalny pamięta czasy lat 60., a kobiety do dziś rodzą na drewnianych łóżkach - mówi Justyna Janiec-Palczewska, prezeska fundacji pomocy humanitarnej "Redemptoris Missio, cytowana przez poznan.pl.

reklama

W tym kraju na wizytę lekarską "stać tylko najbogatszych"

Aparat RTG ze Szpitala Miejskiego im. J. Strusia trafi do miasta Bocaranga. Lekarze z tej placówki podobny sprzętem dysponowali już ok. 20 lat temu, jednak gdy się zepsuł, nie było pieniędzy na jego naprawę. Jednak nadal są tam jednak specjaliści, którzy potrafią się nim posługiwać, a także odpowiednie pomieszczenie, przystosowane do badań rentgenowskich.

Cały sprzęt, który w lipcu dotrze do Republiki Środkowoafrykańskiej, zostanie podzielony między 7 miejscowości, w których znajdują się szpitale prowadzone przez misjonarzy i misjonarki. Stamtąd być może trafi również do mniejszych punktów pomocy medycznej.

Potrzeby są ogromne, bo mówimy o bardzo ubogim kraju - podkreśla Justyna Janiec-Palczewska. - W ponad 5-milionowym państwie jest około 250 lekarzy, w tym tylko kilkunastu ginekologów, kilku okulistów i jeden psychiatra. Na wizytę stać tylko najbogatszych, a państwowa opieka medyczna jest pełnopłatna, więc ludzie są zdani na szamanów. W efekcie pacjenci umierają z prozaicznych powodów, a dzieci giną przez choroby, które w Europie są uleczalne od kilkudziesięciu lat. 

reklama

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo