Sprawa ma swój początek wiosną 2020 roku. Policjanci z Poznania uzyskali wówczas informacje, że w okolicach stolicy Wielkopolski znajduje się wytwórnia podrabianych artykułów chemicznych.
Zbierając materiały dowodowe potwierdzili, że taki proceder się odbywa. Ustalili także wszystkie osoby zamieszane w to przedsięwzięcie oraz podział ról. Odkryli sposób działania tych osób - wyjaśnia Andrzej Borowiak z policji.
Wszystkie tropy wiodły do legalnie działającej fabryki chemii gospodarczej. Tam produkowano żele oraz proszki do prania i odplamiacze. Pojemniki następnie trafiały na prywatną posesję kilkadziesiąt kilometrów dalej.
W nowym miejscu płyny i proszki były oklejane podrobionymi etykietami znanej, światowej marki. Podrobiona chemia w hurtowych ilościach przewożona dużymi ciężarówkami trafiała na rynki zagraniczne, m.in. do Niemiec, Zjednoczonych Emiratów Arabskich, ale również na polski rynek. Łączne straty na szkodę właścicieli marek szacowane są na kwotę 12 mln zł - dodaje.
Wszystkim zatrzymanym osobom postawiono zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej, a także niektórym - kierowania grupą. Dodatkowo będą odpowiadać za naruszenie przepisów prawa własności przemysłowej. Pięć osób z jedenastu aresztowano.
Zatrzymanym grozi do nawet 10 lat więzienia.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.