Miała być więziona, bita, głodzona i gwałcona. Gehenna 30-latki trwała cztery lata

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Archiwum portalu

Miała być więziona, bita, głodzona i gwałcona. Gehenna 30-latki trwała cztery lata - Zdjęcie główne

Miał być więziona, bita, głodzona i gwałcona. Gehenna 30-latki trwała cztery lata | foto Archiwum portalu

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościSkala okrucieństwa, której doświadczyła 30-latka z Leszna, przeraża. Przez cztery lata miała być przetrzymywana w zamknięciu, bita, głodzona i gwałcona. Policja zatrzymała podejrzanego - to partner kobiety.
reklama

Sprawa wyszła na jaw, kiedy kobieta trafiła do szpitala - z wybitym barkiem. Przywiózł ją 35-letni partner. Obrażenia i stan zdrowia kobiety wzbudziły podejrzenia personelu. 30-latka zdecydowała się opowiedzieć lekarzom, czego doświadcza. Okazało się, że dramat mieszkanki Leszna, uwięzionej w niewielkiej wsi pod Głogowem, trwał cztery lata.  

Wczoraj, 30 sierpnia, policja zatrzymała partnera kobiety. Prokurator zarzucił mu fizyczne i psychiczne znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem nad 30-latką. 

(...) w ten sposób, że przez okres około 4 lat pozbawił ją wolności ze szczególnym udręczeniem - poprzez przetrzymywanie w nieogrzewanym pomieszczeniu gospodarczym z ograniczonym dostępem do jedzenia, bez dostępu do środków higienicznych, bieżącej wody, prądu, toalety i innych mediów oraz telefonu, jak też bez dostępu do światła słonecznego, a także używał wobec niej przemocy fizycznej - poprzez bicie pięścią oraz różnymi przedmiotami po twarzy i całym ciele, kopanie, duszenie, popychanie, szarpanie, wykręcanie rąk, ciągnięcie za włosy, a także używał wobec niej przemocy psychicznej - poprzez izolowanie od osób trzecich, kontrolowanie, poniżanie, wyzywanie słowami wulgarnymi, wyprowadzanie z pomieszczenia w kominiarce na głowie, a także wielokrotne doprowadził pokrzywdzoną przemocą lub groźbą do obcowania płciowego - opisuje Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Legnicy. 

Mateusz J., przesłuchany w charakterze podejrzanego, nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów.

Prokurator skieruje do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie - informuje rzecznik.

Mężczyźnie grozi od lat 5 do 25 pozbawienia wolności.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Chcesz przeczytać cały artykuł? Wystarczy, że założysz konto lub zalogujesz sie na już istniejace

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama