Pożar wybuchł na trzecim piętrze bloku przy ul. Budowalnych w Gnieźnie. Policyjny patrol na miejsce dotarł przed strażakami.
Kiedy funkcjonariusze wbiegli po schodach okazało się, że drzwi od mieszkania były zamknięte, ze środka wydobywał się dym. Znajdujący się na klatce schodowej mężczyzna przekazał policjantom, że w środku znajduje się kobieta, która ma problemy zdrowotne - informują służby prasowe gnieźnieńskiej komendy.
Policjanci wyważyli drzwi. Mieszkanie było objęte ogniem. Z wnętrza wydobywał się gęsty, duszący dym. Wspomagając się latarkami, w korytarzu zauważyli leżącą na podłodze kobietę. Była nieprzytomna.
Pierwsze podejście na kolanach, z uwagi na rozprzestrzeniający się ogień i wysoką temperaturę, zakończyło się fiaskiem. Funkcjonariusze zaczęli się dusić, jednak nie poddali się - relacjonuje KPP w Gnieźnie.
Namoczone wodą ręczniki podał im sąsiad kobiety. Policjanci owinęli nimi głowy i ponownie weszli do mieszkania. Kobietę udało im się wyciągnąć na klatkę schodową. W międzyczasie dotarli strażacy. Ewakuowali poszkodowaną na zewnątrz budynku i tam udzielili pierwszej pomocy. 65-latka odzyskała przytomność. Przejęła ją załoga karetki pogotowia i przewiozła do szpitala w Gnieźnie. Ostatecznie kobieta - ze względu na liczne poparzenia całego ciała - trafiła do lecznicy w Poznaniu.
Sierż. Łukasz Nowicki i st. sierż. Mateusz Nowak, wstępując w szeregi policji obiecali "Strzec bezpieczeństwa państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia" i tak zrobili - podkreśla KPP Gniezno.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rodzina spłonęła na A1. Kierowca BMW zniknął! Jest wniosek o areszt i list gończy za Sebastianem Majtczakiem
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.