Męczarnie Lecha w meczu Pucharu Polski z Gryfem Słupsk

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Kuba Piotrowicz

Męczarnie Lecha w meczu Pucharu Polski z Gryfem Słupsk - Zdjęcie główne

foto Kuba Piotrowicz

reklama
Udostępnij na:
Facebook
SportNajbardziej szalony pojedynek w tym sezonie Pucharu Polski za nami. Lech Poznań udał się do Słupska, gdzie mierzył się z czwartoligowym Gryfem. Jak wyglądało to spotkanie?
reklama

Bardzo ciekawy rywal Lecha

Gryf Słupsk to zespół, który występuje obecnie w pomorskiej czwartej lidze, a swój udział w Pucharze Polski zawdzięcza wygranej w wojewódzkim Pucharze Polski. Podopieczni Krzysztofa Mullera w poprzedniej rundzie pokonali Polonię Warszawa, czym sprawili niemałą sensację. Mecz z mistrzem Polski dla piłkarzy, ale także lokalnej społeczności był więc jednym z największych wydarzeń w całej sportowej historii Słupska.

Zespół Gyrfa to oczywiście drużyna, która gra w piłkę pół amatorsko i łączy to z pracą zarobkową. Wśród piłkarzy gospodarzy znaleźli się tacy ludzie jak agent ubezpieczeniowy, pszczelarz, kurier, właściciel sklepu samochodowego, uczniowie czy studenci. Sam trener Gryfa - Krzysztof Muller jest nauczycielem wychowania fizycznego i, jak zostało wspomniane w transmisji telewizyjnej, musiał wziąć zwolnienie z pracy, ale po spotkaniu wrócić do szkoły … na radę pedagogiczną.

reklama

Niepewny los spotkania w Słupsku

Stadion w Słupsku odbiega poziomem od tych, które na co dzień widzimy w Ekstraklasie. Nie ma jednak zbyt dużej potrzeby rozbudowywania go, bowiem taki obiekt, jaki ma Gryf, w zupełności wystarcza na IV, a nawet na III ligę. Stan murawy był jednak bardzo słaby, a nie poprawiały go obfite opady deszczu, które nawiedziły Słupsk w środę oraz spadające liście z drzew okalających stadion. Pojawiały się więc pytania, czy mecz dojdzie do skutku. Ostatecznie jednak sędzia Mateusz Jedna zadecydował, że piłkarze obu drużyn zagrają.

Skład Lecha

Wyjściowa „11” Lecha dla wielu była niespodzianką. Większość kibiców spodziewała się dość dużej rotacji. Podobnej do tej z meczu z Lincoln Red Imps. Trener Niels Frederiksen zaskoczył jednak wielu i wystawił niemal pierwszy skład. W porównaniu do meczu z Legią w wyjściowej „11” zabrakło tylko Antonio Milica, Michała Gurgula, Luis Palmy i Timothyego Oumy. Zastąpili ich Mateusz Skrzypczak, Joao Moutinho, Leo Bengtsson i Pablo Rodriguez. Patrząc więc na nazwiska, nie można było mówić o słabym składzie Kolejorza.

reklama

Najważniejsze wydarzenia I połowy 

1’ Początek spotkania 

19’ GOOOOOL Lech wychodzi na prowadzenie. Szybka i konkretna akcja w wykonaniu piłkarzy Kolejorza. Dobre zagranie z prawej strony Jodła Pereiry do środka do Pablo Rodrigueza. Ten podaje między liniami do Filipa Jagiełły, który pakuje piłkę do siatki.

33’ GOOOOOOL Lech podwyższa swoje prowadzenie! Z lewej strony dośrodkowuje Pablo Rodriguez. Pierwszy strzał Mikaela Ishaka broni bramkarz Gryfa, ale przy dobitce Joela Pereiry jest bez szans

45’ Niezła szansa gospodarzy. Sam na sam z Bartoszem Mrozkiem jest Daniel Wojda, ale przegrywa ten pojedynek. Tymczasem do pierwszej połowy doliczone są aż cztery minuty

reklama

45’ + 4 Koniec pierwszej połowy. Do przerwy Lech Poznań prowadzi z Gryfem Słupsk 2:0 

Najważniejsze wiadomości II połowy 

46’ Początek II połowy 

50’ Niezła okazja w wykonaniu Yannicka Agenro. Iworyjczyk uderza, ale minimalnie się myli.

54’ GOOOOOL Gryf strzela bramkę kontaktową! Dwa podania sprawiają, że gospodarze mają idealną kontrę i w drugiej sytuacji sam na sam Daniel Wojda już się nie myli.

79’ Niezła trójkowa akcja w wykonaniu Rodrigueza, Agnero oraz Thordarsona. Islandczyk wychodzi na czystą pozycję, ale strzela prosto w Kamila Gołębiewskiego.

86’ Blisko sensacji w Słupsku! Dużo szczęścia ma Mateusz Skrzypczak, który po podaniu jednego z graczy Gryfa z głębi pola karnego wpakował piłkę do własnej bramki. W momencie zagrania na spalonym był jednak kapitan gospodarzy - Daniel Piechowski i bramka nie mogła zostać uznana.

reklama

90’ Do drugiej połowy doliczonych zostało pięć minut.

90’ + 3 Gospodarze będą kończyć mecz w dziesiątkę. Drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Michał Wiśniewski.

90’ + 5 Gryf do końca szukał sytuacji do wyrównania. Przy rzucie wolnym w pole karne poszedł nawet Kamil Gołębiewski, ale wrzutka z niego zatrzymała się już na pierwszym obrońcy Lecha. Wyszła z tego kontra Kolejorza. Sammy Dudek wyprowadził piłkę do Gisliego Thordarsona, a ten wpakował piłkę do pustej bramki, ale niestety był na spalonym. Po tej akcji sędzia Mateusz Jedna zakończył spotkanie i Lech po kiepskim meczu, ale jednak awansuje do 1 / 8 finału STS Pucharu Polski.

 

Gryf Słupsk - Lech Poznań 1:2 (0:2)

Bramki:

19’ 0:1 Filip Jagiełło

33’ 0:2 Joel Periera

54’ 1:2 Daniel Wojda

Składy w spotkaniu Gryf Słupsk - Lech Poznań

Najważniejsze statystyki spotkania

Posiadanie piłki: 38% - 62%

Strzały: 5 - 11

Strzały celne: 3 - 4

Rzuty rożne: 1 - 6

Rzuty wolne: 10 - 25

Faule: 19 - 8

Spalone: 6 - 2

Żółte kartki: 4 - 2

Czerwone kartki: 1 - 0


Oceny piłkarzy Lecha za mecz z Gryfem Słupsk

Bartosz Mrozek 4

Jeśli puszczasz dwie bramki w meczu z piłkarzami z piątego poziomu rozgrywkowego, nawet jeśli jedna została odwołana po spalonym, to jest jednak pewnego rodzaju wstyd. W takim meczu prosiło się o zmianę bramkarza, żeby Mrozek mógł odpocząć, a teraz niestety trzeba go dość nisko ocenić.

Joel Periera 7

Jak zwykle dobrze, dużo podłączeń do ofensywy, a do tego gol, choć pozostało mu tylko wbić piłkę do pustej bramki. Niemniej jednak zagrał dobre spotkanie i był jednym z lepszych piłkarzy Lecha na boisku.

Alex Douglas 5

Poprawne spotkanie bez żadnych większych błędów. Złamał linię spalonego przy bramce dla Gryfa, ale nie miał zbyt wiele wpływu na jej stratę. Poza tym raczej pewny w defensywie.

Mateusz Skrzypczak 3

Bramka samobójcza się zdarza, ale nie powinna w meczu z IV-ligowcem. Ma szczęście, że był po niej spalony, ale generalnie takiemu obrońcy jak on nie przystoi tego typu gra. Po najlepszym obrońcy ligi z zeszłego sezonu i nadziei, że będzie szefem defensywy Lecha na dzień dzisiejszy nie ma śladu.

Joao Moutinho 5

Podobna sytuacja jak z Michałem Gurgulem w Warszawie. Mało widoczny, ale też niczego wielkiego nie zepsuł. Na minus kiepskie dośrodkowania ze stałych fragmentów gry.

Antoni Kozubal 6

Dużo pracy musiał wykonać w środku pola. Niemal każda akcja przechodziła przez niego, a on starał się wyprowadzać sporo piłek i to mu dość dobrze wychodziło.

Taofeek Ismaheel 4

Słabo sobie radził na kiepskiej murawie. Nie pasowała ona do stylu gry, który pokazuje i preferuje. Dodatkowo na minus fakt, że złapał żółtą kartkę, a po jego złym zagraniu rozpoczęła się bramkowa akcja Gryfa. Miewał zdecydowanie lepsze spotkania.

Filip Jagiełło 7

Bardzo ładna bramka w wykonaniu ofensywnego pomocnika Lecha. Kolejne dobre czterdzieści pięć minut w jego wykonaniu.

Pablo Rodriguez 7

Najlepszy dziś na boisku. Tak naprawdę ma dwie asysty, choć tylko jedną w oficjalnym protokole. Niemniej jednak w końcu ma jakieś liczby, których jak do tej pory brakowało. Oby teraz udało mu się już na stałe rozpocząć dokładanie kolejnych asyst, ale przede wszystkim bramek.

Leo Bengtsson 4

Kolejny występ Szweda, który był bezbarwny. Jedyne czym zapisał się w meczu to głupio zdobyta żółta kartka.

Mikael Ishak 5

To, co od niego jest wymagane, a więc znajdowanie się w sytuacjach bramkowych dziś było na dobrym poziomie. Brakowało jednak skuteczności, ale mecz kończy z asystą. Po czterdziestu pięciu minutach mógł jednak zacząć odpoczywać i przygotowywać się do meczu z Motorem.

Yannick Agnero 4

Prawda jest taka, że powinien mieć swoją bramkę, ale z celownikiem Iworyjczyka jest chyba coś nie tak. Można mu zapisać fakt, że po faulu na nim sędzia pokazał czerwoną kartkę zawodnikowi Gryfa, ale był to już doliczony czas gry, więc nie miało to wpływu na wynik ani obraz spotkania.

Gisli Thordarson 4

Nie licząc dwóch okazji, które miał, a które dość łatwo zepsuł praktycznie nie widoczny. Jeśli miał się pokazać trenerowi z lepszej strony, tak żeby ten rozwarzał wystawianie go w meczach z mocniejszymi rywalami to tego nie zrobił.

Bryan Fiabema, Sammy Dudek - obaj grali zbyt krótko, żeby ich ocenić

Kiedy kolejny mecz Lecha?

Kolejne spotkanie Lech rozegra na własnym stadionie. Podopieczni Nielsa Frederiksena podejmą na własnym boisku Motor Lublin. To spotkanie rozpocznie się w niedzielę, 2 listopada o godzinie 14:45.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo