W wielu miejscach woda wciąż nie pozwala powrócić ludziom do domów. Na południu kraju trwa dramat. Niektórzy potracili całe majątki, zostali z tym, z czym opuścili swoje domy.
Ludzie walczą z powodzią, a szabrownicy plądrują, co się da. "Idziemy z nimi na wojnę"
Inni, mimo wielkiego zagrożenia, nadal nie chcą zostawiać swoich domów. Bardziej niż wielkiej wody obawiają się ludzi, którzy będą chcieli wykorzystać ich trudną, a czasem wręcz tragiczną sytuację.
– W 1997 roku opuściliśmy dom, a kiedy do niego wróciliśmy, nie było nic. Część zabrała woda, reszta została rozkradziona – tłumaczyli mediom ludzie, którzy nie chcieli się ewakuować.
Niestety, okazało się, że również teraz szabrownicy nie odpuszczają. W sieci znalazło się nagranie, na którym widać, jak złodzieje rozkradają stację benzynową w Kłodzku. Mężczyźni wynieśli z niej alkohol oraz wyroby tytoniowe. Na opublikowanym filmie widać również, jak jednego z nich łapie policja. Później zatrzymano również drugiego z przestępców. To 29- i 41-letni mieszkańcy Kłodzka.
Jeszcze na miejscu zdarzenia policjanci zastosowali postępowanie mandatowe wobec sprawców wykroczenia nakładając na każdego z mężczyzn mandat karny w wysokości 500 złotych – informuje policja.
We wtorek natomiast zatrzymano dwóch mężczyzn podejrzanych o szabrownictwo w Lewinie Brzeskim. To strażacy mieli zgłosić obecność obcego samochodu na ewakuowanym terenie. Zatrzymani, 39- i 40-latek z Rudy Śląskiej, nie potrafili wyjaśnić, dlaczego tam przebywali. Ustalono, że poruszali się skradzionym mercedesem.
Informacje o zatrzymaniu podało Ministerstwo Obrony Narodowej, które już wcześniej zapowiedziało, że służby będą walczyć z takich zachowaniem. Zamieszczono również zdjęcie z akcji.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Oszuści żerują na tragedii powodzian. Post o dziewczynce porwanej przez rwący nurt to fake news
Premier Tusk i szef MON Kosiniak-Kamysz: Zero litości dla szabrowników. Idziemy z nim na wojnę!
Z szabrownikami walczy nie tylko policja, ale również żołnierze. Szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz, a także premier Donald Tusk zapowiedzieli, że nie będzie litości dla osób, które wykorzystują dramat powodzian.
– Idziemy z nimi na wojnę – zapowiedział wicepremier.
Komunikat w tej sprawie wydał również Sztab Generalny WP,
Uwaga szabrownicy! Żandarmeria Wojskowa, wraz z policją i żołnierzami wojsk operacyjnych prowadzi intensywne działania prewencyjne na terenach powodziowych. Wspólne patrole wyposażone w noktowizję i termowizję sprawią, że każdy wasz ruch zostanie natychmiast wykryty, a konsekwencje będą nieuchronne. Noc i brak prądu nie są waszymi sprzymierzeńcami i nie dadzą wam żadnej przewagi – zaznaczyło w komunikacie Wojsko Polskie.
Natomiast Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych dodało, że 14000 żołnierzy Wojska Polskiego jest "postawionych do dyspozycji".
– Dodatkowo nocne patrole zabezpieczają mienie, zapobiegają kradzieżom i pilnują porządku – podkreślono.
PRZECZYTAJ TAKŻE: "Módlcie się za nas i za innych ludzi" - apeluje strażak, który pomaga powodzianom w Stroniu Śląskim
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.