Sextorsion to jedna z nowych metod oszukiwania ludzi, polegająca na wyłudzeniu pieniędzy, ale także prywatnych danych za pośrednictwem fałszywych wiadomości. Niejedna osoba dała się już na to nabrać.
Żądają zakupy kryptowalut. "Każdy numer z twoich kontaktów otrzyma te filmy"
Od kilku tygodni na mejle internautów przychodzi wiadomość, która zaczyna się od słów:
"Witaj zboczeńcu. Pragnę poinformować cię o sytuacji, która może być dla ciebie nieprzyjemna" – ostrzega Cert Orange Polska, jednostka znanego operatora odpowiedzialna za bezpieczeństwo w sieci.
W dalszej części wiadomości autorzy straszą, że są w posiadaniu kompromitujących nas zdjęć lub filmów i żądają okupu w zamian z ich nieujawnianie. Wykorzystują do tego informacje o pegasusie, czyli oprogramowaniu szpiegującym, o którym od dawna w Polsce jest głośno, ponieważ wyszło na jaw, że za jego pomocą inwigilowano polityków, sędziów oraz prokuratorów.
"Minęło kilka miesięcy, odkąd zainstalowałem go na wszystkich Twoich urządzeniach, ponieważ nie byłeś wybredny w kwestii linków, które klikałeś podczas przeglądania internetu" – czytamy w wiadomości.
W dalszej części pomysłodawcy tego oszustwa piszą, że mają film, na którym widać, że odbiorca wiadomości oglądał filmy pornograficzne.
"Mogę uczynić te nagrania publicznymi przy pomocy kilku kliknięć. Każdy numer w twoje książce kontaktowej otrzyma te filmy" – straszą.
W zamian za "milczenie" przestępcy żądają kwoty 1190 euro w bitcoinach. Część osób szybko orientuje się, że jest to oszustwo i wyrzuca wiadomość do kosza, jednak są i tacy, którzy decydują się zapłacić.
Cert Orange Polska ostrzega. Nie dajcie się nabrać, nawet jeśli korzystaliście z tych stron
Jak przekonują eksperci, zdarzało im się rozmawiać z ludźmi, którzy, mimo że nie wchodzili na tego typu serwisy, i tak mieli obawy, czy ktoś coś na nich „ma”. To dowód na to, iż przestępcy naprawdę dobrze przygotowali kampanię.
– Warto też zwrócić uwagę, iż cytowana treść jest napisana bezbłędną polszczyzną. Stylistycznie też w zasadzie nie ma się do czego przyczepić! Pozostaje więc robić tak, jak ze wszystkimi treściami w internecie. Masz wątpliwości? Coś wywołuje w Tobie emocje? Miej świadomość, że to może być socjotechniczny trick. Nikt nie zainstalował Ci pegasusa – przekonują fachowcy od bezpieczeństwa w Internecie. – Po prostu cwaniaczek w internecie wysłał tego samego maila do być może nawet dziesiątek tysięcy ludzi, licząc, że trafi się ktoś, kto uwierzy.
Całą treść wiadomości znajdziecie w naszej galerii pod artykułem.
PRZECZYTAJ TAKŻE:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.