Ostatnie oferty biur podróży z ubiegłorocznymi porównał na początku maja Instytut Badań Rynku Turystycznego TravelDATA. Jak wynika z opublikowanego raportu, średnia cena wakacji (dla osoby dorosłej w pokoju dwuosobowym) w pierwszym tygodniu sierpnia, a więc w szczycie sezonu letniego, jest o około 1.000 złotych wyższa od tej sprzed roku.
Dla rodziny zagraniczne wakacje 2023 będą droższe o minimum kilka tysięcy złotych
Spośród pięciu najczęściej wybieranych kierunków najwięcej zdrożały Wyspy Kanaryjskie, Grecja i Turcja – kolejno o 991, 987 i 896 złotych. W mniejszym stopniu wzrosły ceny podróży do Bułgarii i Egiptu – o 621 i 459 zł. A więc na chwilę obecną średnie koszty wczasów dla osoby dorosłej w ofercie all inclusive kształtują się następująco:
- Wyspy Kanaryjskie – 5.891 zł,
- Grecja – 5.546 zł,
- Turcja – 4.825 zł,
- Egipt – 4.016 zł,
- Bułgaria – 3.880 zł.
TravelDATA sprawdziła także mniej masowo odwiedzane kraje. Podwyżki biją rekordy, gdy chodzi o Portugalię, Sardynię i Maroko. By odwiedzić te kierunki, trzeba mieć o nawet blisko 1.700 zł więcej niż rok temu i trzykrotnie większy budżet niż w wypadku na przykład Grecji. A pamiętajmy, że podawane przez instytut podwyżki dotyczą kosztów przypadających tylko na jedną dorosłą osobę.
Ceny znacząco wzrosły także w przypadku Hiszpanii kontynentalnej, Włoch i Majorki – zapłacimy tam więcej o 1.276, 1.193 i 1.096 złotych. Najmniejsze podwyżki dotyczą podróży na Maltę, Cypr, do Tunezji i Albanii. Chociaż w przypadku trzech pierwszych krajów wzrosty cen podane są jeszcze w setkach – 500-800 zł – to średni wzrost wydatków w Albanii jest praktycznie znikomy i wynosi 16 zł.
Instytut Badań Rynku Turystycznego przyznaje jednak, że koszty organizowania wycieczek są de facto dużo mniejsze od tych sprzed roku. Cena paliwa lotniczego – wobec majowej ceny z 2022 – spadła aż o 38 procent. W uśrednionych rozliczeniach turystycznych o około 3,3 procent słabszy jest też dolar i euro. Dlaczego więc obniżenia tych czynników nie odczuwają planujący w tym roku wakacje turyści?
Choć jest drogo, klienci biur podróży nie rezygnują z wymarzonych wczasów
Jak zaznacza TravelDATA, pozornie duża zmiana cen jest efektem bardzo wysokiej bazy odniesienia sprzed roku, kiedy to rekordowo wzrosły ceny ropy i paliw oraz kursy walut, co zresztą odczuliśmy już w trakcie ubiegłorocznych wakacji. Od tego czasu, nie tylko w Polsce, coraz większe wskaźniki osiągała jednak inflacja. Według Piotra Henicza, wiceprezesa ITAKA HOLDINGS oraz wiceprezesa Polskiej Izby Turystyki, to właśnie ona odpowiada za kolejny znaczący wzrost cen wyjazdów zagranicznych.Mimo inflacyjnych podwyżek, nadchodzący sezon dla branży turystycznej zapowiada się jednak dobrze, by nie rzec świetnie.
Sprzedaż sezonu ,,Lato” jest większa niż w rekordowych latach przed pandemią, a klienci rezerwują przede wszystkim hotele wysokiej klasy
– przyznał w rozmowie z nami Piotr Henicz. Jak powiedział, Polacy wybierają dziś nawet kierunki egzotyczne, takie jak Zanzibar, Wyspy Zielonego Przylądka i Oman. Rosnący popyt na wysoki standard odpoczynku również nie pozostaje bez znaczenia dla coraz wyższych cen podróży.
ZOBACZ TAKŻE:
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.