Prace nad ustawą o ochronie klimatu, powołanie funduszu transformacji energetyki, zwiększenie wydatków na infrastrukturę pieszą i rowerową, trwałe wyłączenie 20 proc. lasów z użytkowania gospodarczego, wprowadzenie stałych elementów edukacji ekologicznej w szkołach – to tylko część z 16-stu postulatów zapisanych w „Manifeście 100 dni dla polskiej przyrody i klimatu”. Stworzyła go Koalicja Klimatyczna wspólnie z 80 innymi organizacjami ekologicznymi i społecznymi. Ma być nie tylko podpowiedzią, jakimi tematami środowiskowymi powinien w pierwszej kolejności zająć się nowy rząd, ale i przyczynkiem do ekologicznej debaty w trwającej kampanii przed wyborami do Sejmu i Senatu. Na razie takiej dyskusji próżno szukać.
– Polska potrzebuje prawa klimatycznego oraz wzmocnienia roli polityki ekologicznej i klimatycznej w zarządzaniu państwem – mówi prof. Zbigniew M. Karaczun ze Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, ekspert Koalicji Klimatycznej. – Przedstawiliśmy postulaty w „Manifeście 100 dni”, bo zaproponowane w nim działania mogą być zrealizowane w ciągu pierwszych stu dni pracy nowego parlamentu i rządu. W naszym przekonaniu powinien to być początek debaty publicznej o tym, jak zapewnić bezpieczeństwo obecnemu i przyszłym pokoleniom. Wierzymy, że tylko sięgając po demokratyczne metody, włączające w debatę i proces podejmowania decyzji wszystkie Polki i wszystkich Polaków, możemy zapewnić nam wszystkim bezpieczeństwo.
Postulaty zawarte w Manifeście zostały podzielone tematycznie. Dotyczą prawa klimatycznego, energetyki, transportu, czystego środowiska, systemu żywnościowego, edukacji i zdrowia. Autorzy oczekują bowiem, że działania przyszłego rządu w zakresie ochrony klimatu i przyrody będą prowadzone równolegle i sprawnie na różnych płaszczyznach. Według nich pierwszym, pilnym zadaniem jest rozpoczęcie prac nad ustawą o ochronie klimatu.
– Nowy rząd – ktokolwiek będzie go tworzył – musi robić więcej dla środowiska, a zwłaszcza klimatu – uważa Wojciech Kukuła, starszy prawnik w Fundacji ClientEarth Prawnicy dla Ziemi. – Potwierdzają to coraz gwałtowniejsze zjawiska pogodowe, a także preferencje wyborców, dla których środowisko jest coraz ważniejszym tematem. Dobrym punktem wyjścia będzie podjęcie prac nad polską ustawą o ochronie klimatu, której projekt przygotowaliśmy wiosną tego roku.
Autorzy „Manifestu 100 dni” uważają, że w ustawie o ochronie klimatu powinny znaleźć się m.in. takie zapisy, jak: wyznaczenie krajowego celu neutralności klimatycznej, obowiązek sporządzania planów adaptacji do zmian klimatu na poziomie krajowym i samorządowym, obowiązek dodatkowej weryfikacji projektów i inwestycji mogących szkodzić środowisku, obowiązek przeznaczenia minimum 1 proc. PKB (czyli obecnie około 36 mld zł) z budżetu państwa na ochronę klimatu, a także zapis o prawie do życia w bezpiecznym klimacie. Na podstawie tego ostatniego obywatele mogliby np. brać udział w tworzeniu planów klimatycznych czy skarżyć decyzje o betonowaniu przestrzeni publicznej.
– Organizacje ekologiczne mają jednak więcej dobrych i łatwych do szybkiego wprowadzenia propozycji, takich jak przekierowanie środków z ETS na zieloną transformację, pełne odblokowanie energetyki wiatrowej czy wycofanie się ze złych reform systemu ocen oddziaływania na środowisko. Takie zmiany to absolutne minimum, a ich wprowadzenie to z perspektywy końca 2023 r. po prostu konieczność – podkreśla Wojciech Kukuła.
Wśród postulatów „Manifestu 100 dni dla polskiej przyrody i klimatu” znalazły się jeszcze m.in.:
- powołanie Funduszu Transformacji Energetyki i przeznaczenie 100 proc. wpływów z systemu handlu uprawnieniami do emisji (EU ETS) na modernizację, cyfryzację i rozbudowę sieci energetycznych oraz inne zielone inwestycje
- przyjęcie nowego systemu etykietowania budynków, tj. ich klasyfikacji energetycznej
- przeznaczenie co najmniej 25 proc. środków z Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg na finansowanie infrastruktury pieszej i rowerowej
- radykalne obniżenie opłat za dostęp do infrastruktury kolejowej, o co najmniej 50 proc.
- trwałe wyłączenie 20 proc. lasów z użytkowania gospodarczego
- wyeliminowanie z krajowego porządku prawnego specustaw szkodzących wartościom przyrodniczym, zwłaszcza rzekom
- wprowadzenie moratorium na budowę nowych ferm przemysłowych w Polsce
- wprowadzenie zielonych zamówień publicznych, ukierunkowanych na dietę przyjazną planecie oraz wsparcie dla spożycia produktów rolnictwa ekologicznego
- zawieszenie finansowania inwestycji hydrotechnicznych na rzekach
- wprowadzenie "Tygodnia o klimacie" jako stałego elementu programu w szkolnych planach nauczania na wszystkich szczeblach edukacji
- wzmocnienie profilaktyki boreliozy w Narodowym Programie Zdrowia jako kluczowej wektorowej choroby zależnej od klimatu w Polsce.
– „Manifest 100 Dni” formułuje punkt startowy do głębokiego przewartościowania kwestii środowiskowych i klimatycznych w interesie obecnego i przyszłych pokoleń. Pamiętajmy: pożyczyliśmy Ziemię od naszych wnuków, a jak się coś pożycza, to trzeba oddać w dobrym stanie. Niech to nas łączy – przekonuje dr Andrzej Kassenberg z Instytutu na rzecz Ekorozwoju.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.