Klasyka rocka, punck rock, heavy metal, mieszanka folku, reggae, ska, hardcore i punku rządziły w ostatnia sobotę w lasku Guć w Nowym Mieście. Festiwal Gardłoryki 2019 już za nami. Sprawdźcie jak było i spróbujcie odszukać się na zdjęciach.
Chyba nikt nie spodziewał się takich Gardłoryków; bez gradobicia, deszczu i zimna. Po raz pierwszy pogoda dopisała, a chętnych do spania w namiotach, ba nawet do kąpieli w dmuchanym basenie było sporo. Ludzie słuchali muzyki, tańczyli, leżeli na kocach bądź hamakach lub też wypoczywali na plaży nad brzegiem Warty. To bardzo charakterystyczny klimat Gardłoryków, na które przyjeżdżają całe rodziny.
Koncerty rozpoczęły się o godz. 17.30, a na scenie wystąpił kotliński Okrutnik, kapela dla której występ na Gardłorykach była nagrodą zdobytą w Gostyńskich Rockowaniach. Po nich wstąpił Titus ze swoim najnowszym projektem Boys In Black. Ludzi dosłownie szaleli pod sceną i nic dziwnego, ponieważ zespół zagrał wiele znanych coverów. Jednak najbardziej zadziwiające było to, że członkowie kapeli poza samym liderem mieli po 14 lat. Publiczność nie kryła zdziwienia i wciąż słychać było krzyki: „ Chłopacy jesteście z….iści”.
Następnie na scenie pojawił się wrocławski zespół Zimna Wojna, która mówi o sobie „Gramy nieczysto, ale za to nierówno!” Sporo osób wyczekiwało na występ białostockiej kapeli Bright Ophidia, która zagrał utwory z kręgu metalu progresywnego. Aż wreszcie na scenie pojawiła się ona mroczna kobieta, czyli Marta Gabriel, założycielka heavy metalowego zespołu z Katowic Crystal Viper.
Na zakończenie tegorocznych Gardłoryków wystąpił Alians. Zespół gra dość oryginalną mieszankę muzyki punk, hardcora, folku, reggae oraz ska. W instrumentarium kapeli występuje dość nietypowy na scenie punk instrument – akordeon.
Organizatorzy festiwalu przygotowali wiele atrakcji. O strefę dla dzieci zadbała Ciotka Anka i jej Skakanki. Były: tatuaże, malowanie twarzy, balony z helem i do modelowania, pokaz baniek mydlanych, lepienie z gliny oraz gość specjalny Myszka Minnie w zupełnie innej stylizacji.
Zorganizowano tez strefę distro, gdzie każdy mógł znaleźć gadżety festiwalowe oraz tegorocznych artystów. Oczywiście nie zabrakło strefy bistro.