Wielkopolska. Akt protestacyjny policji. Policjanci nie będą nakładać mandatów karnych.
Środowisko policyjne postanowiło wziąć sprawy w swoje ręce i po niesatysfakcjonujących negocjacjach z Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji, którzy nie podpisali stosownego porozumienia, podjęło decyzję o wszczęciu ogólnopolskiej akcji protestacyjnej.
Powołany został komitet, który przyjął harmonogram działań protestacyjnych oraz strategię dotyczącą dalszych negocjacji ze stroną rządową.
Za podjęciem akcji protestacyjnej opowiedzieli się przedstawiciele wszystkich zarządów wojewódzkich w kraju. Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów przedstawił wyniki ankiety referendalnej:
99% za protestem z ok. 30 000 nadesłanych ankiet prowadzonych w środowisku policyjnym.
Zarząd Główny NSZZ Policjantów już od 10 lipca tego roku uruchomi działania, które będą polegały na stosowaniu pouczeń za wykroczenia, które normalnie karane są mandatami.
- Związkowi zależy na tym, by w efekcie stosowania tej formy protestu zwiększył się udział pouczeń w stosunku do ilości nakładanych mandatów karnych. Ważne jest też to, żeby wszystko odbywało się z poszanowaniem obowiązujących przepisów. Zarządy Wojewódzkie będą monitorowały sytuację na terenie poszczególnych garnizonów i zapewnią wsparcie policjantom, którzy z powodu udziału w proteście zetkną się z represjami - informuje rzecznik prasowy NSZZ Policjantów.
Policjanci chcą skłonić stronę rządowa do podjęcia rzeczywistych działań naprawczych w policji. Na wrzesień jest planowana manifestacja w Warszawie.
NSZZ Policjantów informuje, że konsekwencją podjętej akcji protestacyjnej jest oflagowanie jednostek policji i oznakowanych radiowozów. Samo oflagowanie nie jest formą protestu, tylko symbolem świadczącym o proteście.
Informujemy, że kontynuowanie rozmów ze stroną rządową uważamy za priorytet, a podjętą akcję protestacyjną zakończymy, jeżeli nastąpi podpisanie porozumienia dającego gwarancję realizacji naszych postulatów - czytamy na oficjalnej stronie NSZZP.