Wielkopolska. To był misterny plan oszusta. Nie udał się, bo na wysokości zadania stanęli bankowcy. Dzięki nim 72-letnia kobieta nie straciła 530 tys. zł, które miała wziąć w kredycie.
Wszystko zaczęło się od telefonu. Do mieszkanki Konina zadzwonił mężczyzna i podając się za syna powiedział, że spowodował wypadek i potrzebuje pieniędzy na polubowne załatwienie sprawy.
- Telefon natychmiast przekazał fałszywemu policjantowi, który już dalej prowadził z kobietą rozmowę. Namówił ją do pójścia do banku i poproszenia o kredyt na niebagatelną kwotę 530 tys. zł – relacjonuje Marcin Jankowski z Komendy Miejskiej Policji w Koninie.
Na szczęście dla starszej kobiety, kasjerka banku PKO w Koninie, widząc 72-latkę cały czas rozmawiającą przez telefon domyśliła się, że nie wszystko jest w porządku. Kiedy jedna z pracownic rozmawiała z kobietą, druga powiadomiła dyrektor oddziału, a ta policjantów.
W okolicy banku natychmiast pojawili się policjanci z Wydziału Kryminalnego. To był właściwy trop. Podejrzenie funkcjonariuszy wzbudził mężczyzna, którego zauważyli nieopodal.
- Okazało się, że to właśnie on miał odebrać pieniądze od 72-latki. Mężczyzna to 22-letni mieszkaniec powiatu strzelińskiego w województwie dolnośląskim – dodaje rzecznik komendy miejskiej.
22-latkowi postawiono zarzut usiłowania oszustwa, a prokurator zastosowała wobec niego policyjny dozór. Teraz podejrzany musi dwa razy w tygodniu pojawić się w tamtejszej komendzie policji. Grozi mu do 8 lat więzienia.