Wielkopolska. Poznań. Zaatakowany Ukrainiec ukrył się w jednostce straży pożarnej. Napastnicy gonili go z maczetami.
Groźna sytuacja miała miejsce 20 sierpnia około godziny 22.00 w Poznaniu. Do Strażnicy Państwowej Straży Pożarnej Poznań - Krzesiny przybiegł zakrwawiony mężczyzna ze swoją dziewczyną. Pokrzywdzonym był obywatel Ukrainy.
Po chwili za nimi wjechał ciemny samochód, z którego wysiadło trzech bandytów z maczetami. Strażacy obronili rannego mężczyznę przed napastnikami. Ranny został przewieziony karetką do szpitala.
Policja rozpoczęła pościg za uzbrojonymi agresorami. Funkcjonariuszom udało się zatrzymać dwie osoby w wieku 32 i 35 lat, które są podejrzane o uszkodzenie ciała obywatelowi Ukrainy i grożenie mu.
- Te osoby zostały zatrzymane w nocy. Będziemy teraz dokładnie wyjaśniali przebieg tego zdarzenia. Przy jednym z zatrzymanych policjanci zabezpieczyli maczetę, ale ten przedmiot nie został w żaden sposób użyty w czasie tego incydentu - mówi dla Radio Poznań Maciej Święcichowski z wielkopolskiej policji.
25-letni Ukrainiec nie ucierpiał jednak poważnie w starciu z napastnikami. Z relacji policji wynika, że miał jedynie rozciętą wargę.