W pamięci jarociniaków na długo pozostanie widok płonącego domu przy ul. Żerkowskiej w Jarocinie. 17 maja w wyniku pożaru ojciec samotnie wychowujący dwoje dzieci stracił dach nad głową. Jak obecnie wygląda sytuacja rodziny?
Mieszkanie na poddaszu, w którym mieszkał Łukasz Nowacki z synem i córką, doszczętnie splonęło. Wielu ludzi wspomaga rodzinę, aby na nowo mogła rozpocząć normalne życie.
Przypominamy, że według ustaleń straży pożarnej przyczyną tragedii było zwarcie prądu. Dom wybudowano w latach sześćdziesiątych, a niedawno właściciele przeprowadzili gruntowny remont. Niestety instalacja elektryczna nie została wymieniona, a sprzęty użytkowane przez domowników były dla niej sporym obciążeniem.
Skutki pożaru okazały się bardziej rozległe, niż początkowo sądzono. Po dokładnych oględzinach domu okazało się, że gruntownego remontu wymaga również parter domu. Powodem jest akcja gaśnicza, w trakcie której doszło do jego zalania. Tynki wymagały więc skłucia i osuszenia. - To jest też jedyna metoda na pozbycie się dość uciążliwego zapachu spalenizny. Kolejna sprawą jest strop, który uległ zniszczeniu w trakcie pożaru oraz działań przeprowadzanych przez strażaków – zapewnia Dariusz Kowalski, projektant budowlany i właściciel firmy „Efekt”.
Z pożaru udało się tylko uratować obraz Matki Boskiej Licheńskiej, a ojciec z dwójką dzieci stracił swoje mieszkanie i cały dobytek.
Cała rodzina zachwala do dzisiaj akcję straży pożarnej. Nie mogą wyjść z podziwu wobec ogromnego zaangażowania strażaków w akcje gaśniczą.
W pomoc zaangażowało się wielu ludzi zwłaszcza Grzegorz Buchwald, który wykonał projekt odbudowy domu.
Należy zaznaczyć, że dzięki pomocy wielu osób, sporo spraw zostało załatwiono w bardzo szybkim czasie. Swoją prace bezpłatnie zaoferowali: geodeta, kierownik budowy oraz biuro projektowe. Wydział Geodezji i Gospodarki Nieruchomościami wydał zaledwie w cztery godziny mapę i nie pobrał za to należnej opłaty. Również pozwolenie na budowę trwało bardzo krótko. - Oczywiście pomoc zaoferowali: burmistrz Adam Pawlicki oraz wiceburmistrzowie: Bartosz Walczak i Robert Kaźmierczak. Bardzo szybko wydane zostały warunki zabudowy, na które czeka się znacznie więcej czasu. Zarówno Starostwo Powiatowe, jak i Urząd Miasta i Gminy Jarocin służyli ogromną pomocą – mówi Grzegorz Buchwald
Trwa zbiórka pieniędzy na portalu Zbiórka.pl [TUTAJ]. Potrzebna jest spora suma pieniędzy na odbudowę domu. Do akcji włączyła się rwónież Gazeta Jarocińska, która na profilu facebookowym uruchomiła akcje #dychanadom [TUTAJ]
Po przeanalizowaniu kosztów budowy, Grzegorz Buchwald zaproponował rodzinie wybudowanie piętra. Okazało się, że cena materiałów potrzebnych do odbudowy poprzedniego dachu przewyższy koszty postawienia muru i wykończenia budynku płaskim stropem.
Pracami budowlanymi zajmuje się Łukasz Nowacki z mężem siostry. Pomaga im Marian Ochowiak, mąż pani Wiesławy. Niestety brakuje rąk do pracy, a rodziny nie stać na opłacenie murarza czy tynkarza. Nikt jednak nie narzeka.
Łukasz Nowicki wraz z dziećmi mógł również liczyć na pomoc Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Jarocinie. Otóż przyznano mu zasiłek celowy w wysokości 10 tys. zł oraz mieszkanie zastępcze w Łuszczanowie.
Pogorzelców wsparła również Parafia Rzymsko-Katolicka pw. Św. Marcina, która zorganizowała festyn rodzinny oraz zbiórkę pieniędzy przed parafialnymi kościołami. Rodzina otrzymała więc 11.300 zł.