Jarocin. Witaszyczki. Zakrzew. PKP. Przejazd kolejowy. Problemy na przejeździe kolejowym w Zakrzewie
Pan Daniel zwraca uwagę na problemy, jakie wystąpiły wczoraj, w godzinach popołudniowych na przejeździe kolejowym w Zakrzewie (droga powiatowa Witaszyczki - Zakrzew).
Na filmie opublikowanym w mediach społecznościowych widać zamknięte półrogatki. Działają też światła ostrzegawcze, a także sygnały dźwiękowe.
Od kilku lat przejazd jest tam monitorowany automatycznie. Problem w tym, że po przejechaniu pociągu, zapory nie podniosły się.
- Taka sytuacja, wedle relacji świadków, trwała kilkadziesiąt minut. - Po obu stronach utworzyły się sznury samochodów. Ludzie nie wiedzieli, co się dzieje - twierdzi Czytelnik.
To nie pierwszy taki problem na tym szlaku kolejowym w ostatnich tygodniach. Wcześniej pociąg musiał awaryjnie hamować w Witaszycach. Tam również były problemy z rogatkami.
Po tragedii Puszczykowie [ZOBACZ WIĘCEJ TUTAJ], gdzie po zderzeniu pociągu z karetką pogotowia zginęły dwie osoby, rozgorzała dyskusja na temat przekraczania i przejeżdżania przez tory kolejowe, kiedy rogatki są opuszczone. Jak widać na filmie, nikt na szczęście nie zdecydował się na taki manewr.
Co było przyczyną problemów?
- O godzinie 18.03 wykryliśmy usterkę na przejeździe kolejowo-drogowym. Jak wynika z naszych ustaleń nieznani sprawcy mieli wyłamać bezpiecznik w rogatce i dlatego ona się nie podnosiła - informuje Radosław Śledziński z Zespołu Prasowego PKP Polskie Linie Kolejowe S.A w Poznaniu.
Pracownicy spółki usterkę usunęli o godzinie 18.41
Kolej zabezpieczyła monitoring, a o uszkodzeniu rogatki poinformowała policję.
- Na czas usuwania awarii wprowadziliśmy ograniczenie prędkości pociągów do 20 km/h - dodaje rzecznik prasowy.