Wielkopolska. Kierowca ciężarówki z chłodnią podejmuje ryzykowny manewr na DK 12. Wyprzedza "na trzeciego" we mgle.
Gęsta mgła ograniczała widoczność, która momentami spadała do kilkudziesięciu metrów. W takich warunkach omal nie doszło do czołowego zderzenia ciężarówki z samochodem osobowym.
Niebezpieczną sytuację na DK 12 udokumentował nasz internauta i zarazem kierowca samochodu osobowego. Wszystko wydarzyło się tuż za łukiem drogi na odcinku między Górą, a Brzostowem [ZOBACZ WIDEO NA DOLE].
- Wyjechałem z zakrętu i ku mojemu osłupieniu zauważyłem, że z przeciwka, moim pasem jedzie inny kierowca. Kolejna sekunda i uświadomiłem sobie, że to wielka ciężarówka - opowiada kierowca.
Kierujący zestawem wyprzedzał we mgle inne auto dostawcze. Jemu też zajechał drogę. - Gdybym nie zahamował niemal do zera i nie zjechał na pobocze jestem pewny, że doszło by do zderzenia. Skutki łatwo przewiedzieć - dodaje.
Jadący osobówką głośno zastanawia się, dlaczego kierowca ciężarowego zestawu podjął tak ryzykowny manewr, jakby nie zdawał sobie sprawy z warunków, które były na drodze o poranku. Czy to pośpiech? Nonszalancja?
Ciężarówka należy do jednej z dużych firm mięsnych w naszym regionie. Nasz rozmówca zapamiętał też ksywkę kierowcy, ktory prowadził auto. Rozpoczyna się od litery P.
Nagranie sytuacji zostało już przekazane policji.