Około godz. 23.00 dyżurny dyspozytor Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu otrzymał zgłoszenie o zderzeniu czołowym dwóch samochodów w okolicach Gumienic, na drodze Pogorzela - Pępowo. Po wysłaniu na miejsce zastępów JRG i OSP mówiło się o zakleszczeniu kilku osób w autach uczestniczących w zdarzeniu.
Rzeczywistość okazała się tragiczna.
- Pierwsze na miejscu były zastępy OSP z Pogorzeli. Okazało się, że samochody są zmasakrowane, z jednego nic nie pozostało. Podróżowały nimi - na pierwszy rzut oka - dwie osoby - wyjaśnia asp. sztab. Marek Maśliński z KP PSP w Gostyniu, kierujący działaniami ratowniczymi.
Tragiczny wypadek pod Gostyniem. Nie żyje 18-latek
Strażacy ochotnicy zajęli się nastolatkiem, który wypadł z auta i leżał nieprzytomny na poboczu. Rozpoczęli akcję resuscytacji krążeniowo-odechowej.
- Po dojeździe zespołu ratownictwa medycznego poszkodowany wciąż był nieprzytomny, strażacy odstąpili od reanimacji, przekazując go pod opiekę ratownikow medycznych i lekarza - uzupełnia asp. sztab. Marek Maśliński, dowodzący działaniami ratowniczymi na miejscu zdarzenia.
Ostatecznie, jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, mimo wszelkich starań, czynności życiowych u 18-letniego chłopaka z Pogorzeli nie udało się przywrócić. Lekarz stwierdził zgon.
Drugi kierowca, również mieszkaniec Pogorzeli, jest o rok starszy. Po przybyciu straży pożarnej siedział na miejscu kierowcy w samochodzie marki Peugeot, był nieprzytomny i zakleszczony. By go wydobyć należało przeciąć karoserię zmasakrowanego pojazdu. Strażacy musieli użyć w tym sprzętu hydraulicznego.
Po ewakuacji poszkodowanego ze zniszczonego pojazdu, strażacy przełożyli go na deskę, wtedy odzyskał przytomność. Zaopiekował się nim lekarz z zespołu ratownictwa medycznego. Przytomnego poszkodowanego karetka pogotowia odwiozła do szpitala - wyjaśnia asp. sztab. Marek Maśliński z KP PSP w Gostyniu.
Okoliczności tragedii bada policja, pod nadzorem prokuratury.
Więcej na temat wstrząsającego wypadku na gostynska.pl - KLIKNIJ TUTAJ.