Około 50-letnia kobieta zapukała do drzwi mieszkańca niewielkiej wsi w powiecie gnieźnieńskim 2 października. Senior niczego nie podejrzewając, wpuścił "wróżkę" do mieszkania.
Popatrzyła na mężczyznę i powiedziała: „Jest pan chory, proszę przynieść ręcznik i jajko”. Najpierw odmówiła zaklęcia i pokazała, co zostało po zgniecionym jajku - relacjonuje Komenda Powiatowa Policji w Gnieźnie.
Przekonywała, że czarne włosy w ręczniku to przyczyna nieszczęścia gospodarza. "Wróżka" zapewniała, że wyleczy chorobę, jeśli mężczyzna przyniesie wszystkie oszczędności i zawinie je w sweter.
Gdy już przekazał „uzdrowicielce” pieniądze, ta rzuciła sweter na regał i rozpoczęła obrzęd, po czym mężczyzna miał opuścić mieszkanie, wziąć łopatę i na zewnątrz zakopać kępę włosów, co też uczynił. W ten sposób miał odpędzić chorobę - opisują gnieźnieńscy funkcjonariusze.
Gdy senior wrócił, nie było ani kobiety, ani jego 6 tys. zł. Policja z Trzemeszna szuka oszustki, która - jak ustalili funkcjonariusze - odjechała szarym autem.
PRZECZYTAJ TAKŻE: W obawie o życie 29-latka, Interpol zaalarmował policję w Gnieźnie. Mundurowi odkryli coś zupełnie innego
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.