Przed świętem Trzech Króli, wicewłodarz Tarnowa Podgórnego - podczas robienia zakupów w popularnym dyskoncie Biedronka - nie zapłaciła za trzy butelki wina.
Incydent wykryto przy kasie samoobsługowej, a na miejsce wezwano ochronę sklepu oraz policję. Sytuację jako pierwsza opisała Gazeta Wyborcza.
Wicewójt w mediach społecznościowych przyznaje, że takie zdarzenie miało miejsce.
Korzystając z kasy samoobsługowej niestety nie zauważyłam, że nie zapłaciłam za pewien towar. Podszedł do mnie ochroniarz, porównaliśmy zakupy z paragonem i rzeczywiście, pozycji na paragonie brakowało. W tej sytuacji, zgodnie z obowiązującymi przepisami wewnętrznymi sklepu, ochroniarz musiał wezwać policję - napisała urzędniczka.
I dodała:
Przykro mi, że taka sytuacja miała miejsce. Nie będę się tłumaczyć roztargnieniem i zabieganiem, bo to jest żadne usprawiedliwienie. Karze za to wykroczenie poddam się, jak tylko ją otrzymam. Bardzo przepraszam.
Jeśli policyjne postępowanie wykaże, że wicewójt popełniła wykroczenie (tak jest traktowana kradzież na kwotę poniżej 800 zł), będzie jej grozić kara aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny do 5 tys. zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.