Wszystko rozpoczęło się, gdy policjanci z Poznania otrzymali zgłoszenie od młodej kobiety, która poinformowała, że została okradziona. Jak opowiadała, za pośrednictwem portalu randkowego poznała mężczyznę - 26-latka - z którym postanowiła się spotkać. Umówili się na początku maja w jej mieszkaniu. Kiedy po spotkaniu mężczyzna wyszedł, właścicielka lokalu zorientowała się, że w oszczędnościach brakuje aż kilku tysięcy złotych.
Okradał kobiety po randkach
- Od razu próbowała nawiązać kontakt z 26-latkiem, aby wyjaśnić sytuację, lecz ten odpowiadał jej zdawkowo i wymijająco. Kiedy policjanci z Wydziału Kryminalnego pracowali nad tą sprawą, kilka dni później zgłosiła się do nich kolejna pokrzywdzona - relacjonują wielkopolscy funkcjonariusze.
Okazało się, że młoda kobieta została okradziona w ten sam sposób.
- Policjanci przypuszczali więc, że przestępstw dokonała ta sama osoba. Jednak w tym przypadku nie było to jednorazowe spotkanie towarzyskie, lecz bliższa znajomość, w trakcie której mężczyzna zabrał 25-latce blisko 3 tys. złotych - komentują policjanci.
Ostatecznie w wyniku śledztwa ustalono, że przestępstw dokonał ten sam mężczyzna.
Okradał kobiety po randkach
- Operacyjnie ustalili miejsce jego aktualnego pobytu i 19 maja br. zatrzymali go we Wrocławiu - zaznaczają funkcjonariusze.
To nie koniec sprawy. W tym samym czasie, do Komisariatu Policji w Puszczykowie zgłosiła się bowiem kolejna poszkodowana kobieta. Jak się okazało, to właśnie ten sam mężczyzna, działający w identyczny sposób - w trakcie spotkania ukradł jej kartę bankomatową, a następnie posłużył się nią wypłacając z konta łącznie 2 tys. złotych.
- W efekcie swoich działań 26-latek usłyszał łącznie 5 zarzutów za kradzieże pieniędzy, karty bankomatowej i wypłaty gotówki z konta. Mężczyzna przyznał się do popełnionych czynów, a prokurator nadzorujący sprawę wystąpił do sądu z wnioskiem o rok bezwzględnego pozbawienia wolności dla niego i obowiązku naprawienia szkody każdej z pokrzywdzonych - mówią funkcjonariusze.
Policjanci zaznaczają też, że prawdopodobnie to nie koniec sprawy.
- Ponieważ pokrzywdzonych kobiet na terenie kraju może być więcej - komentują na koniec.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.