Tragedia na granicy powiatów jarocińskiego i wrzesińskiego. Wczoraj wieczorem prowadzono szeroko zakrojone poszukiwania 15-latka, który wpadł do Prosny. Oficer dyżurny PSP we Wrześni zgłoszenie otrzymał o godzinie 22:03. Do działań zadysponowano JRG Września, OSP Pyzdry łodzią, OSP Lisewo. Dodatkowo została zadysponowana grupa wodno-nurkowa z Konina. Potem jeszcze dojechało OSP Czeszewo.
15-latek wpadł do Prosny
Po przyjedzie ratownicy zastali na brzegu rower nastolatka.
- Działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, rozpoznaniu oraz zebraniu wywiadu dotyczącego charakteru zdarzenia. W pierwszej fazie działań wprowadzono do wody dwóch ratowników zabezpieczonych w suche skafandry, kamizelkę ratowniczą oraz linę asekuracyjną w celu przeszukiwania rzeki wraz z liniami brzegowymi po obu stronach przy użyciu sań pneumatycznych – relacjonuje dyżurny PSP we Wrześni.
Konieczna była pomoc grupy wodno-nurkowej z Konina
Ze względu na brak możliwości zbudowania łodzi na miejscu zdarzenia - ze względu na niski stan wody - podjęto decyzję o wodowaniu w najbliższym możliwym miejscu - na rzece Warta i przeszukiwaniu w kierunku miejsca zdarzenia.
Potem do akcji wkroczyła grupa wodno-nurkowa z Konina.
- Podjęto wtedy decyzję o ponownym poszukiwaniu rzeki po obu jej stronach wraz z liniami brzegowymi, rozpoczynając od miejsca, gdzie znaleziono rower oraz wędkę – dodaje funkcjonariusz PSP we Wrześni.
Jednocześnie strażacy wraz z policją przeszukiwali gęste zakrzewienia i łąkę w pobliżu miejsca zdarzenia. Z uwagi na słabą przejrzystość wody, zanieczyszczenie i zamulenie dna oraz porę nocną, ratownicy przeczesywali zagłębienie rzeki przy użyciu bosaków do ratownictwa wodnego.
- W trakcie prowadzonych działań na głębokości około półtorej metra znaleziono osobę poszkodowaną w pobliżu miejsca pozostawionych rzeczy. Osoba była całkowicie zanurzona i niewidoczna z lustra wody – mówi strażak.
Po 1,5 godzinie resuscytacji krążeniowo-oddechowej lekarz stwierdził zgon 15-latka
Osobę poszkodowaną znaleziono o godzinie 23.31.15-latek był nieprzytomny, nie było funkcji życiowych. Strażacy wyciągnęli 15-latka na brzeg. Do resuscytacji krążeniowo-oddechowej przystąpili strażacy, ZRM i załoga LPR-u – Ratownik 9. 49 minut po północy lekarz stwierdził zgon 15-latka.Okoliczności tragedii ustalają policja i prokuratura.
- Po godzinie 22:00, 13 czerwca do Rudy Komorskiej zostali skierowani policjanci z Posterunku Policji w Pyzdrach do zgłoszenia dotyczącego utonięcia chłopca. Z ustaleń policjantów wynikało, że 15-latek pojechał na ryby nad rzekę Prosna i był tam z dwoma kolegami – informuje asp. Adam Wojciński, oficer prasowy KPP we Wrześni.
To właśnie koledzy 15-latka wezwali pomoc. Po wyciągnięciu 15-latka z rzeki i stwierdzeniu zgonu na miejscu tragedii długo pracowali śledczy.
- Czynności na miejscu zostały wykonane pod nadzorem Prokuratora Rejonowego w Słupcy, który obejmie to zdarzenie śledztwem – dodaje oficer prasowy KPP we Wrześni.
Działania służb zakończyły się przed 2.00 w nocy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.