Poznajcie historię Tosi Niwczyk, dziewczynki z połową serduszka
Antosia Niwczyk urodziła się z poważną wadą serca, o której rodzice dowiedzieli się w połowie ciąży. Jej leczenie polega na przeprowadzeniu 3 operacji, które przystosowują organizm do funkcjonowania na połowie serduszka, bo tylko tyle bije w piersi dziewczynki.Niestety, w wyniku różnych powikłań, w Polsce lekarze nie byli pewni, czy ostatnia operacja poprawi stan dziewczynki, co więcej obawiali się, że jeszcze go pogorszy. Na szczęście, rodzice znaleźli specjalistów w Genewie, którzy dali im nadzieję, że ostatnia operacja się powiedzie. Stąd też wysokie koszty samego zabiegu oraz wszystkiego, co związane jest z dalszym leczeniem dziewczynki.
Ponad milion złotych uzbierano w 40 dni
Potrzebna na operację kwota - ponad 1,2 mln zł była poza możliwościami finansowymi rodziny dziecka. W październiku 2022 roku rozpoczęła się więc internetowa zbiórka oraz akcje charytatywne - by zgromadzić fundusze na operację chorego serca dziewczynki.W dobroczynne przedsięwzięcia włączyło się mnóstwo osób, dzięki czemu już po 40 dniach potrzebna kwota znajdowała się na koncie fundacji Siepomaga. Zbiórka toczyła się dalej, aby zabezpieczyć pobyt Tosi i jej rodziców w Szwajcarii, gdzie zaplanowana była operacja oraz pokryć koszty podróży, leków, a także rehabilitacji.
Podróż po zdrowie
6 lutego Tosia wyruszyła do Genewy w podróż po zdrowie. Rodzice na profilu dziewczynki w mediach społecznościowych na bieżąco relacjonują przebieg ich pobytu w szpitalu. Jak przekazali, datę operacji wyznaczono na poniedziałek, 13 lutego. Zabieg zakończył się przed godziną 18.00 czasu polskiego. Po operacji, Tosia została przewieziona na oddział intensywnej terapii.
- Jej stan jest w tej chwili krytyczny, następna doba będzie bardzo ciężka. Niemniej: lekarze z operacji są zadowoleni. Zrobili to, co zostało zaplanowane - informowali w poniedziałek rodzice 3-letniej rawiczanki w mediach społecznościowych.
Jednak 14 lutego w godzinnach porannych, pojawiła się pozytywna informacja.
- Dobre wieści z Genewy z rana: odłączono Tosię od respiratora, jest na własnym oddechu - napisali rodzice.
Tosia już po operacji
Pierwsza doba po zabiegu - jak relacjonowali najbliżsi Tosi - obfitowała we wzloty i upadki. Dziś (15 lutego) Antosia wciąż pozostaje na Intensywnej Terapii, jednak są pozytywne informacje:
Jak na drugą dobę po operacji - jest bardzo dobrze, choć jeszcze daleka droga przed nami - informują rodzice.
Mają nadzieję, że z każdym dniem stan dziecka będzie się poprawiał.
Doceniamy fakt, że w dzień i w nocy możemy przy Tosi być, a ona może w każdej chwili, kiedy się boi zmiany opatrunku czy podania leków, chwycić nas za rękę i przytulić ukochanego misia - podkreślają.
Zbiórkę dla Tosi można nadal wspierać na portalu siepomaga.pl TUTAJ
O niezwykle walecznej Tosi Niwczyk przeczytacie na portalu rawicz24.pl - TUTAJ
Wzruszyła Was historia małej Tosi? Dajcie znać w komentarzach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.