Wielkopolska. Śmiertelny wypadek w okolicy Krobi. Auto osobowe dachowało w rowie. Wezwano śmigłowiec LPR, niestety kierowcy nie udało się uratować.
Do zdarzenia doszło wczoraj (niedziela, 19 kwietnia) za miejscowością Żychlewo (w stronę Gostynia). Z nieznanych na razie przyczyn, samochód osobowy marki Fiat Uno wypadł z drogi, koziołkował i dachował, wpadając do przydrożnego rowu - poinformował portal gostynska.pl. Po przyjedzie służb ratunkowych na miejsce, kierowca znajdował się już poza pojazdem. Został znaleziony na pobliskim polu.
Do akcji, oprócz zespołu ratownictwa medycznego i straży, zadysponowano także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mimo prowadzonej reanimacji mężczyzny nie udało się uratować. Kierowca miał około 50 lat.
Mieszkaniec Gostynia, który poniósł śmierć w wypadku jechał od strony Krobi w kierunku Gostynia.
Na chwilę obecną policja ustala okoliczności, w jakich doszło do tego tragicznego zdarzenia.
- Niestety nie jesteśmy w stanie jednoznacznie określić przyczyny zjechania z drogi. Na prostym odcinku kierujący, z niewyjaśnionych przyczyn zjechał na prawą stronę, po czym uderzył w przydrożony przepust. Auto dosłownie przeleciało przez ten przepust i znalazło się w drugiej części rowu.Mężczyzna wypadł z pojazdu [podczas dachowania - przyp. red] i znalazł się obok na polu - relacjonował podkomisarz Adrian Polerowicz, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.