Patrol Straży Miejskiej w Mosinie (pow. poznański) zabezpieczył 21 okazów jadowitych pająków. O sytuacji strażników zaalarmowała zaniepokojona kobieta, która wybrała się na spacer do lasu w pobliżu miasta. Porzucenie zwierząt jest przestępstwem, o zdarzeniu powiadomiono policję.
Mieszkanka Mosiny - miasta położonego w powiecie poznańskim, 2 czerwca wybrała się na spacer do lasu. Nie spodziewała się, że wśród drzew natknie się na takie przerażające znalezisko. Podczas spaceru w okolicach "Czerwonki" w Mosinie kobieta zauważyła porzucone pojemniki. Nie były to jednak zwykłe odpady pozostawiane (niestety!) w lasach przez spacerowiczów.
Spacerująca po lesie mieszkanka Mosiny widziała kilkanaście przezroczystych, opisanych udełek. Kiedy przyjrzała się im bliżej okazało się, że w środku są - jak się później okazało - jadowite pająki. Kobieta niezwłocznie postanowiła powiadomić straż miejską.
- Około godz. 20 do patrolu straży miejskiej zadzwoniła zaniepokojona mieszkanka, która podczas spaceru w okolicach ”Czerwonki” w Mosinie odkryła porzucone pojemniki z pająkami. Strażnicy po przybyciu na miejsce zebrali i zabezpieczyli plastikowe pojemniki, prawdopodobnie z jadowitymi ptasznikami (21 okazów) - można przeczytać w poście opublikowanym na portalu społecznościowym Straży Miejskiej z Mosiny.
Po zabezpieczeniu pudełeczek okazało się również, że części z nich ma naklejone karteczki z nazwami pająków, napisanymi odręcznym pismem.
- Zapewne przyczyni się to do ustalenia sprawcy i pozwoli wyciągnąć konsekwencje za ten niechlubny występek - zapowiedzieli strażnicy.
Ze względu na to, że porzucenie zwierząt jest przestępstwem, o zdarzeniu powiadomiono policję.
Ludzie kojarzą ptaszniki z wielkimi i włochatymi pająkami, a poza tym śmiertelnie groźnymi. Owszem, są jadowite, ich ukąszenie jednak nie jest dla ludzi śmiertelne. Włoski, których pająki używają do obrony, wyczesując je z odwłoka, krążą w powietrzu, ale nie są w żaden sposób toksyczne. Jednak ich ostre zakończenia łatwo powodują stany zapalne i odczyny alergiczne skóry. W większości przypadków skutkiem ukąszenia jest krwawienie z pozostawionej rany i ból, rzadko nudności czy wymioty. Trzeba jednak podkreślić, że niektóre gatunki australijskie są w stanie zabić psa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.