Wielkopolska. Młody kierowca przekroczył prędkość o 100 km/h. W związku z tym stracił prawo jazdy na zawsze. Żeby znowu mógł poruszać się samochodami będzie musiał zdać po raz kolejny egzamin państwowy.
W niedzielę (12 lipca) policjanci z Jarocina nadzorujący ruch drogowy w gminie Jaraczewo zatrzymali samochód osobowy marki Peugeot, który pędził z olbrzymią prędkością. Z relacji policji wynika, że w miejscu zabudowanym 22-latek jechał z prędkością aż 150 km/h. Przypominamy, że w terenie zabudowanym obowiązuje ograniczenie do 50 km/h.
Okazało się, że kierowca to 22-letni mieszkaniec gminy Jaraczewo, który posiadał prawo jazdy od niespełna roku. Nieodpowiedzialne zachowanie mężczyzny poskutkowało zatrzymaniem mu prawa jazdy przez funkcjonariuszy.
- Zgodnie z przepisami uprawnienia do kierowania powinny mu zostać zatrzymane na okres 3 miesięcy. W tym przypadku jednak tak się nie stanie. Mężczyzna, żeby móc usiąść kiedyś jeszcze za kierownicą samochodu, będzie musiał zdać ponownie egzamin na prawo jazdy - tłumaczy asp. Agnieszka Zaworska z Komendy Powiatowej Policji w Jarocinie.
Młody kierowca nie pierwszy raz miał styczność z policją. Policjanci sprawdzili, że 22-latek ma już na swoim koncie kilka wykroczeń, a także kilkanaście punktów karnych. Za przekroczenie prędkości o 100 km/h został ukarany kolejnymi 10 punktami, co spowodowało przekroczenie dozwolonych 20 punktów. Taka jest dopuszczalna ilość dla młodego kierowcy.
Jeśli 22-latek będzie jeszcze kiedyś chciał jeździć samochodem, będzie musiał po raz kolejny przystąpić do egzaminu państwowego.
- Pomimo wielokrotnych apeli Policji o bezpieczeństwo na drogach, przekazów z tragicznych wypadków, wciąż nie brakuje osób, które wsiadając do samochodu, wykazują się kompletną bezmyślnością i brakiem wyobraźni. Zapominają, że prędkość zabija. W tym przypadku kierowcą mknął przez teren wiejski, środkiem drogi. Nie trudno wyobrazić sobie, jak zakończyłaby się ta brawurowa podróż, gdyby na tej drodze nagle pojawiła się jakaś przeszkoda - ostrzegają policjanci.