reklama

Pożar wybuchł na oddziale chorób wewnętrznych. Ewakuowano pacjentów szpitala w Gostyniu

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agata Fajczyk

Pożar wybuchł na oddziale chorób wewnętrznych. Ewakuowano pacjentów szpitala w Gostyniu - Zdjęcie główne

Nocny pożar szpitala w Gostyniu | foto Agata Fajczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Pożar rozpoczął się od podpalenia kołdry. Przy jego gaszeniu strażacy z JRG w Gostyniu pracowali 1,5 godziny. Trzeba było ewakuować pacjentów. Kilkanaście łóżek oddziału wewnętrznego zostało czasowo wyłączonych z eksploatacji. Policja sprawdza, czy był to przypadek czy celowe działanie.
reklama

Noc z soboty na niedzielę (z 13 na 14 marca) nie należała do spokojnych dla pacjentów i pracowników SP ZOZ w Gostyniu. Zrobiło się niebezpiecznie, kiedy na oddziale chorób wewnętrznych szpitala powiatowego pojawił się ogień. 13 marca, około godz. 23.30 zaczęła palić się kołdra leżąca na łóżku, które stało na korytarzu. Do akcji gaśniczej wezwano straż pożarną. Pojawiła się też policja.

Pożar w gostyńskim szpitalu. Personel szpitala ewakuował pacjentów

 

Zdarzenie wyglądało groźnie. W pomieszczeniach oddziału zbierał się dym, włączyła się „czujka pożarowa”. Personel medyczny szpitala w Gostyniu rozpoczął ewakuację pacjentów poza strefę, w której z minuty na minutę było coraz bardziej niebezpiecznie. Do akcji zadysponowano początkowo 2 zastępy JRG z PSP w Gostyniu, około północy dodatkowo dojechał jeszcze zastęp OSP z Goli. 

- Wyprowadzano pacjentów na zewnątrz, poza oddział, gdyż w salach powstało zadymienie, niektórych pacjentów trzeba było wynosić - do windy, na główny korytarz, do innej strefy, gdzie nie dostawał się dym. Kiedy dojechały zastępy JRG z Gostynia, dwóch naszych ludzi pomagało w ewakuacji chorych - mówił na miejscu zdarzenia kpt. Wojciech Wybierała z KP PSP w Gostyniu, dowodzący działaniami ratowniczymi. 

Pożar w gostyńskim szpitalu. Czas gasić!

 

Z relacji portalu gostynska.pl wynika, że na oddziale przebywało w tym czasie 24 pacjentów, dodatkowo na dyżurze były 4 osoby personelu medycznego. Strażacy szybko zlokalizowali pożar. Na łóżku, znajdującym się na korytarzu oddziału wewnętrznego, od kołdry zapalił się materac. Podali prąd gaśniczy na palące się rzeczy, po czym przystąpili do oddymiania pomieszczeń. W ruch poszły wentylatory. Trzeba było także przewietrzyć sale na oddziale i wszystkie te, w których powstało zadymienie.

- Sprawdziliśmy wszystkie pozostałe pomieszczenia, aby być pewnym, że pacjenci i pracownicy mogą w szpitalu czuć się bezpiecznie - powiedział kpt. Wojciech Wybierała.

Na szczęście nikt nie ucierpiał. Skąd pożar w gostyńskiej lecznicy?

- Prawdopodobnie kołdra z łóżka na korytarzu została podpalona przez jedną z pacjentek, która przebywa na oddziale chorób wewnętrznych. Motywu jeszcze nie znamy - informował na miejscu zdarzenia, pod koniec akcji gaśniczej, kpt. Wojciech Wybierała z KP PSP w Gostyniu.

Akcja gaszenia ognia trwała 1,5 godziny. Spłonęły kołdra i materac, zniszczone zostało łóżko. Ocena strat cały czas trwa. 

Gostyńscy policjanci prowadzą czynności, które mają wykazać, co było przyczyną zdarzenia. Po wstępnych ustaleniach potwierdzają, że jedna z pacjentek oddziału  internistycznego zaprószyła ogień. - Czy było to nieumyślne czy celowe działanie, ma wykazać dochodzenie - mówi Monika Curyk, oficer prasowy gostyńskiej komendy powiatowej.

Pożar w gostyńskim szpitalu. Nieczynne przynajmniej przez 2 tygodnie

 

Dyrektor SP ZOZ w Gostyniu Justyna Jaskulska w oświadczeniu, wydanym następnego dnia po pożarze poinformowała , że po opanowaniu sytuacji, zarówno pacjenci, jak i personel są bezpieczni. Sama - jak powiedziała - jest zadowolona ze sprawnego przebiegu akcji gaśniczej oraz ewakuacji chorych.

- To zasługa służb ratowniczych, a także personelu oddziału wewnętrznego i całego szpitala. Za zaangażowanie i wykazaną troskę o pacjentów wszystkim tym osobom serdecznie dziękuję - napisała w komunikacie dyrektor SP ZOZ w Gostyniu.

Część oddziału chorób wewnętrznych została wyłączona z użytkowania.

- Ze względu na pożar czasowo wyłączonych z eksploatacji zostało 16 łóżek na oddziale wewnętrznym oraz dodatkowo zmniejszono o 5 liczbę łóżek ze względu na konieczność zachowania procedur sanitarno-epidemiologicznych - poinformowała dyrektor Jaskulska.

Obecnie trwa szacowania strat i uzgodnienia z ubezpieczycielami, sprawdzany jest stan techniczny istniejących instalacji: gazowej, elektrycznej i medycznej, wszelkie czujniki na oddziale.

- Przewidywany okres wyłączenia tej części oddziału wewnętrznego to minimum dwa tygodnie - mówi Janusz Sikora, gostyński wicestarosta.

Nie będzie to miało większego wpływu na wywiązanie się szpitala z kontraktu, zawartego z NFZ.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Chcesz przeczytać cały artykuł? Wystarczy, że założysz konto lub zalogujesz sie na już istniejace

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama