Wybuch gazu w Pleszewie
Około godz. 17.00 pan Bartłomiej, lokator budynku, podłączył do kuchenki nową butlę z gazem. Włączył piecyk, chcąc zagotować wodę. Jednak płomień wydawał mu się nierówny. Próbował, więc manewrować przy pokrętle, ale się nie dało. Nie mógł też zakręcić butli, która w pewnym momencie stanęła w płomieniach.
- Pierwsze, co pomyślałem, to że muszę ratować dzieci. Chłopcy byli w pokoju obok. Krzyknąłem, że mają uciekać. Wybiegli tak, jak stali - mówił dla portalu zpleszewa.pl.
Rodzina utworzyła zbiórkę i prosi o pomoc
- Postawieni w trudnej sytuacji życiowej, zdecydowaliśmy się utworzyć zbiórkę i wyjść z prośbą o wsparcie do osób obdarowanych dobrym sercem - podkreślają poszkodowani w pożarze. - Żywioł odebrał dach nad głową naszej czteroosobowej rodzinie, a także wyrządził ogromne straty materialne właścicielom mieszkania. Nasza codzienność została całkowicie zaburzona. Teraz naszym największym pragnieniem jest powrót do życia jakie mieliśmy przed tym nieszczęsnym zdarzeniem, a także wsparcie kosztowego remontu mieszkania, który jest koniecznością, by mogło być ono użytkowane.
Więcej przeczytasz na portalu zpleszewa.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.