Wielkopolska. Obawy wśród przedsiębiorców i samorządowców - nie tylko z naszego regionu wzbudził najnowszy projekt nowelizacji prawa geologicznego.
- Jeżeli wejdzie w życie, budowa odkrywki na złożu Oczkowice w okolicach Rawicza i Gostynia stanie się formalnością - uważa Leszek Wenderski, prezes Stowarzyszenia „Przedsiębiorczość dla Ekologii”.
Poruszenie wywołała propozycja zmian w prawie geologicznym i górniczym wysunięta przez grupę posłów Prawa i Sprawiedliwości (wpłynęła do sejmu 9 września). Za „mocno kontrowersyjny” projekt uznał Związek Powiatów Polskich podnosząc w szczególności kwestię ograniczenia samorządom możliwości zablokowania inwestycji, które te uważają za godzące w ich interesy.
Ten niepokój podzielają także władze powiatu rawickiego. - Projekt wprowadza też szczególny uproszczony tryb przygotowania i realizacji inwestycji w zakresie wydobycia węgla kamiennego i brunatnego. Przyznaje zdecydowany prymat interesowi gospodarczemu przedsiębiorców zajmujących się wydobyciem węgla kamiennego i brunatnego, ponad interesem samorządu terytorialnego, społeczności lokalnych (...). Jako samorządy na pewno będziemy przeciwstawić się takiej propozycji – komentuje Adam Sperzyński, starosta rawicki.
Autorzy nowego prawa nie ukrywają celów zaproponowanych zmian, które mają wychodzić „naprzeciw postulatom przedsiębiorców zajmujących się wydobywaniem węgla kamiennego lub węgla brunatnego”.
Ich intencją jest także „usunięcie przeszkód prawnych komplikujących poszczególne etapy realizacji inwestycji”.
Tymczasem politycy partii rządzącej niejednokrotnie zapewniali, że do budowy odkrywki na naszym terenie nie dopuszczą.
- Dopóki rządzi Prawo i Sprawiedliwość sprawa kopalni nie przesunie się choćby o milimetr w stronę budowy. My tej kopalni nie budujemy, my jej nie chcemy. Reprezentujemy właśnie takie stanowisko - zapewniał Jan Dziedziczak na konferencji prasowej w Gostyniu na początku października.
Niebezpieczna furtka
Prezes Stowarzyszenia „Przedsiębiorczość dla Ekologii” określa projekt ustawy jako „niebezpieczną furtkę do eksploatacji węgla”. Podkreśla, że zgodnie z nim nie będą brane pod uwagę czynniki społeczne, ekonomiczne czy naturalne, związane z lokalizacją złoża. - Dla nas oznacza to zaprzepaszczenie dorobku wielu pokoleń przedsiębiorców i rolników, którzy przez wieki budowali unikalny charakter naszego regionu - zwraca uwagę Leszek Wenderski. Natomiast zdaniem naukowców „wszystkie te kryteria powinny mieć wpływ na decydowanie o wyznaczaniu złóż strategicznych, żeby nie postępować wbrew woli mieszkańców.
Przypadkowy podpis
-Ten podpis to jest zwykły „wypadek przy pracy”. Nie powinien się tam pojawić. Ja zdania nie zmieniam. Nadal jestem przeciwny, żeby na złożu Oczkowice powstała kopalnia odkrywkowa - mówi o wycofaniu swojego poparcia dla projektu ustawy poseł Jan Mosiński. Parlamentarzysta twierdzi, że nie uczestniczył w pracach nad nowym prawem, a podpisał je dlatego, gdyż myślał, że „dotyczy „złóż, które znajdują się na terenie Bełchatowa”.
odaje, że gdyby jednak nowelizacja w obecnym kształcie była poddana pod głosowanie w sejmie nie poprze jej, gdyż się z nią „głęboko nie zgadza”.
Projekt nowelizacji poparł też poseł Piotr Kaleta, który podczas spotkania z wyborcami w Miejskiej Górce, zastrzegł, że podpis wycofa.
Bogdan Bujak, (AgFa)