24-letni napastnik PAOK-u Saloniki rozpoczął mecz z ekipą z południa Europy na ławce rezerwowych. Przy stanie 0:0 w 71. minucie wszedł na murawę, zastępując innego napastnika Adama Buksę. Chwilę później wychowanek Rawii wpisał się na listę strzelców. Uderzył lewą nogą po dośrodkowaniu Mateusza Klicha i pokonał bramkarza Albanii.
Chwilę po trafieniu Karol Świderski zaczął cieszyć się z trafienia, tuż przed kibicami gospodarzy. Ci zaczęli rzucać w stronę Biało-Czerwonych butelkami, jak i innymi przedmiotami. Sędzia wstrzymał mecz. Nakazał piłkarzom zejście do szatni.
Spotkanie wznowiono po kilkunastu minutach. Więcej bramek w meczu jednak już nie padło. Polacy zanotowali cenne zwycięstwo w Tiranie.
Cieszę się z gola i że mogłem pomóc drużynie. Gratulacje należą się całemu naszemu zespołowi, gdyż zostawiliśmy „serducho” na boisku. Zrobiliśmy to, co zapowiadaliśmy na konferencji, czyli wygraliśmy - skomentował strzelec zwycięskiego gola, cytowany przez portal Łączy Nas Piłka.
Na dwie kolejki przed końcem eliminacji do Mistrzostw Świata w Katarze, Biało-Czerwoni - z 17 punktami - plasują się na drugiej pozycji w tabeli grupy I. Albańczycy są trzeci, tracą dwa "oczka". Przed naszą kadrą znajdują się jedynie Anglicy. Do tej pory zgromadzili 20 punktów i są faworytami do bezpośredniego awansu na mistrzostwa. Drużyna, która zajmie drugą lokatę, będzie miała szansę na grę w barażach. Przed Polakami pozostały już jedynie mecze w Andorze (12 listopada) oraz u siebie z Węgrami (15 listopada).
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.