Rozpoczęły się eliminacje do mistrzostw Europy w Niemczech w 2024 roku. Selekcjoner kadry Polski Fernando Santos postawił na 25 zawodników. Wśród nich znalazł się rawiczanin - Karol Świderski. Napastnik na co dzień występuje w Charlotte FC.
W piątkowym meczu (24.03.2023) w Pradze Czesi pokonali Polaków 3:1. W tamtym spotkaniu Karol Świderski wszedł na murawę w drugiej połowie. Dał jednak pozytywny impuls i był widoczny w ofensywie.
Karol Świderski bohaterem meczu Polska - Albania
W wczorajszym meczu z Albanią (27.03.2023 r.) Fernando Santos postawił na napastnika Charlotte FC od pierwszej minuty. Była to doskonała decyzja.Rawiczanin strzelił swoją dziewiątą bramkę w kadrze. Uczynił to - na raty - w 41. minucie. Jak się później okazało, było to jedyne trafienie w tym spotkaniu. 26-letni napastnik przebywał na boisku do 88. minuty. Wtedy zmienił go Sebastian Szymański. Polacy wygrali z Albańczykami 1:0. Zanotowali pierwsze zwycięstwo w grupie.
- Tę plamę, którą daliśmy w piątek w Pradze, w jakiejś części zmazaliśmy - skomentował po meczu Karol Świderski dla TVP Sport - W naszych głowach jest tylko i wyłącznie awans. To zwycięstwo było zadaniem do wykonania i je zrobiliśmy - dodał.
Z klubu w Rawia Rawicz do reprezentacji Polski
Karol Świderski jest wychowankiem klubu Rawia Rawicz. Później grał w UKS SMS Łódź i Jagielloni Białystok. W tym ostatnim klubie zadebiutował w polskiej ekstraklasie. W styczniu 2019 roku przeszedł do greckiego PAOK-u Saloniki. Wywalczył z tym klubem mistrzostwo kraju i dwa puchary Grecji. Strzelił 35 bramek i zanotował 14 asyst w 135 występach.W 2021 roku Karol Świderski zadebiutował w barwach seniorskiej reprezentacji Polski - w meczu z Andorą. W 88. minucie spotkania zdobył swoją pierwszą bramkę dla Biało-Czerwonych.
- To jest to, na co tak naprawdę cały czas od dziecka pracowałem - powiedział po debiutanckim meczu.
W styczniu 2022 roku Karola Świderskiego pozyskał amerykański klub - Charlotte FC, za 5 milionów euro. Kontrakt obowiązuje do sezonu 2025, z opcją jego przedłużenia do 2026 roku.
