Jarocińscy policjanci zatrzymali mężczyznę podejrzanego o kradzieże. To już kolejna tego typu sprawa.
Jeden kradł buty, a drugi słodycze i artykuły chemiczne
Nieco ponad tydzień temu informowaliśmy o 50-latku, który przyjechał do Jarocina z Poznania, aby skraść buty, a następnie je sprzedać na targowisku. Z pociągu przesiadł się na rower i podjechał pod upatrzony punkt. Tam skradł 8 par butów. Miał pecha - w sklepie znajdowali się policjanci. Został zatrzymany. Kilka dni po tym zdarzeniu, w ręce policji wpadł 19-letni mieszkaniec Wrocławia. W jednym z marketów kradł słodycze i artykuły chemiczne.
Kamery nagrały jak kradł laptopa i automat do sprzedaży kauczukowych kulek
Dzisiaj (12 listopada) policja podała informację o kolejnym ujętym złodzieju. 34-latek przebywa od niedawna w Jarocinie, ale funkcjonariusze już go zapamiętali.
- 18 października policjanci z Jarocina przyjęli zawiadomienie o kradzieży szkolnego laptopa o wartości 1200 zł. Sprzęt został skradziony z terenu jednej z placówek oświatowych w Jarocinie. Zdarzenie zostało uwiecznione na monitoringu szkolnym, więc ustalenie sprawcy kradzieży było tylko kwestią czasu. Kryminalni szybko wytypowali podejrzanego który, jak się okazało, na terenie Jarocina przebywa od niedawna - relacjonuje asp. sztab. Agnieszka Zaworska, oficer prasowy KPP w Jarocinie.
Mężczyzna został zatrzymany 8 listopada w miejscu zamieszkania i umieszczony w policyjnym areszcie.
- Podczas przeglądania monitoringu szkolnego, śledczy skojarzyli uwiecznioną tam postać z innym nagraniem, które zabezpieczyli w związku z kradzieżą automatu do sprzedaży kauczukowych kulek. Ta kradzież miała miejsce 1 listopada w Jarocinie. Okazało się, że sprawcą jest ten sam zatrzymany 34-letni mężczyzna - dodaje policjantka
Z piwnic zrabował przetwory i dwa rowery
To nie wszystkie przestępstwa, których dopuścił się mężczyzna.
- Zbierając materiał dowodowy kryminalni wrócili do dwóch spraw, z którymi również mógł mieć związek 34-latek. Obie dotyczyły włamań do piwnic w jednym z bloków w Jarocinie. Do pierwszego włamania doszło w nocy z 18 na 19 września. Nieznany wówczas sprawca podważył skobel zabezpieczający drzwi do pomieszczenia piwnicznego i zabrał z niego 50 sztuk słoików z domowymi przetworami. Drugie włamanie, w tym samym bloku, miało miejsce na początku października. Sposób działania sprawcy był taki sam, tylko łup inny - dwa rowery o łącznej wartości około 2 tys. zł. Zabezpieczone wówczas na miejscu ślady i zebrany materiał dowodowy dały śledczym podstawę do powiązania ich ze sprawcą kradzieży laptopa i automatu oraz przedstawienia mu czterech zarzutów dotyczących dwóch włamań i dwóch kradzieży - relacjonuje policjantka.
Co 34-latek zrobił z łupami?
Mężczyzna przyznał się do popełnienia wszystkich czterech przestępstw. Jak zeznał, laptop zostawił do własnego użytku, automat wyrzucił do kosza, a skradzione z jednej z piwnic przetwory zjadł. Mężczyzna wyjaśnił też, że rowery, które padły jego łupem, sprzedał przypadkowym osobom. Laptop, który policjanci znaleźli w jego mieszkaniu, wrócił już do właściciela. Mężczyźnie za popełnione przestępstwa grozi kara 10 lat pozbawienia wolności.PRZECZYTAJ TAKŻE: Kradzież w kaliskim kościele. Zaskakujące, po co przyszedł złodziej
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.