Wielkopolska. Wsiadł za kółko pijany i wjechał do stawu.
20-latek z gminy Kościan jechał kompletnie pijany swoim samochodem. W pewnym momencie stracił on panowanie nad pojazdem, uszkodził bariery energochłonne i podróż zakończył w stawie. Po badaniu alkomatem okazało się, że kierowca citroena miał 1,34 promila alkoholu we krwi. Wraz z nim podróżował 22-latek, który również był nietrzeźwy. Do zdarzenia doszło w nocy 4 na 5 sierpnia.
- W niedzielę około godz. 2:50 dyżurny został powiadomiony o zdarzeniu drogowym w Spławiu. Na miejscu funkcjonariusze zobaczyli citroena berlingo częściowo zanurzonego w stawie. W pojeździe nie było żadnej osoby. Policjanci ustalili, że z samochodu o własnych siłach wyszło dwóch mężczyzn. Krótkie sprawdzenie dróg dojazdowych do miejscowości przyniosło efekt. Mundurowi zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 20 i 22 lat. Starszy został zabrany przez pogotowie do szpitala z raną głowy. Po opatrzeniu został zatrzymany do czasu wytrzeźwienia i wyjaśnienia. Młodszy mężczyzna również został zatrzymany. W chwili zatrzymania obaj byli nietrzeźwi - mówi Radosław Nowak z kościańskiej policji.
Kierujący wytrzeźwiał dopiero w poniedziałek i przyznał się do prowadzenia auta pod wpływem alkoholu. Grozi mu do dwóch lat więzienia.