Podczas spotkań na szczycie ekonomicznym w Davos, minister aktywów państwowych, Jacej Sasin zadeklarował budowę polskich elektrowni jądrowych.
- Chcemy, by za dziesięć do dwunastu lat w Polsce działały trzy elektrownie atomowe - mówił wicepremier, podczas debaty "Droga do europejskiej suwerenności energetycznej".
Jako pierwsza w planach jest elektrownia Lubiatowo-Kopalino w województwie pomorskim. Ma ona powstać we współpracy spółki skarbu państwa, Grupy PGE - w oparciu o współpracę technologiczną amerykańskiej firmy Westinghouse. Inwestycja miałaby się rozpocząć w 2026 r., a zakończyć w 2033.
PAK ma zbudować elektrownię atomową w Pątnowie
Kolejne elektrownie również mają budować prywatni inwestorzy. Jedna z nich, w Pątnowie ma powstać w oparciu o technologię koreańską. Inwestorami są ZE PAK S.A. Zygmunta Solorza, koreański koncern KHNP oraz Polska Grupa Energetyczna - reprezentująca skarb państwa.Strony w październiku ubiegłego roku podpisały list intencyjny. Elektrownia miałaby powstać koło Konina, w pobliżu Elektrowni Pątnów - największej elektrowni należącej do ZE PAK.
- Nie zamykamy się jedynie na projekcie rządowym, jesteśmy otwarci także na projekty biznesowe, które wpiera rząd - mówił wicepremier Jacek Sasin.
Czy PAK zrezygnuje z kopalni odkrywkowych?
Polska energetyka wciąż w ponad dwóch trzecich jest oparta na węglu. W skład ZE PAK wchodzą trzy elektrownie zasilane węglem brunatnym, głównie z własnych kopalń. Raczej mało prawdopodobne, by spółka porzuciła zainteresowanie pozyskiwaniem nowych źródeł wydobycia.Jednak ostatnio jej główny właściciel deklaruje w mediach inwestowanie w zieloną energię.
- Jesteśmy firmą energetyczną w transformacji, która odchodzi stopniowo od produkcji energii opartej o węgiel brunatny i rozwija zeroemisyjne źródła energii - stwierdził Zygmunt Solorz, Przewodniczący Rady Nadzorczej i główny akcjonariusz ZE PAK.
Do Polski zielonej energetycznie wciąż daleko
Pomimo głośnych, medialnych deklaracji zwrotu w stronę odnawialnych źródeł energii, polski rząd nadal stawia na węgiel. Ten najbardziej szkodliwy dla środowiska - węgiel brunatny zaspokaja 70 proc. potrzeb energetyki, podczas gdy w całej Europie ta średnia wynosi zaledwie 14 proc.Sześć lat temu, przyjęta przez większość rządzącą tzw. ustawa wiatrakowa zastopowała rozwój energetyki wiatrowej w Polsce. Jak dotąd, nie została ona zmieniona - pomimo nacisków Komisji Europejskiej.
Mało tego, w planach są kolejne przepisy, które na pewno nie pomogą w transformacji energetyki. Rząd zaproponował nowelizację ustawy "Prawo geologiczne i górnicze", która znacznie ogranicza samorządy w podejmowaniu decyzji dotyczących terenów, na których są zlokalizowane złoża strategiczne. A takim złożem są pokłady "Oczkowice" (powiat rawicki i gostyński), którego zasobność szacuje się na miliard ton węgla brunatnego.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.