reklama

Brutalne zabójstwo właściciela autokomisu w Poznaniu. Oskarżony stanie przed sądem

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: zdjęcie poglądowe / archiwum

Brutalne zabójstwo właściciela autokomisu w Poznaniu. Oskarżony stanie przed sądem - Zdjęcie główne

Brutalne zabójstwo w autokomisie w Poznaniu. Oskarżony stanie przed sądem | foto zdjęcie poglądowe / archiwum

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWojciech W., podejrzany o zabójstwo właściciela poznańskiego komisu samochodowego, stanie przed sądem. Śledztwo w sprawie brutalnej zbrodni sprzed 24 laty udało się zakończyć dzięki ustaleniom policjantów z Archiwum X.
reklama

Tragedia rozegrała się w nocy 31 sierpnia 2000 roku. Przy ul. 28 czerwca 1956 roku doszło do zabójstwa 25-letniego właściciela komisu samochodowego. Przez lata sprawa brutalnego mordu pozostawała niewyjaśniona.  

Zabójstwo właściciela autokomisu w Poznaniu. Ustalenia śledczych 

Wrócili do niej poznańscy eksperci z Archiwum X wraz ze śledczymi z prokuratury okręgowej.

Dzięki ponownej analizie śladów, ujawnieniu nowych dowodów oraz wykorzystaniu nowoczesnych technik kryminalistycznych, w kwietniu ubiegłego roku zatrzymano 53-letniego mężczyznę podejrzanego o zamordowanie pokrzywdzonego. Wojciech W. znał swoją ofiarę. Na kilka miesięcy przed zabójstwem mieszkał w jego domu i pomagał mu w różnych pracach - przekazuje Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. 

reklama

Śledczy ustalili, że feralnego dnia 30-letni wówczas Wojciech W. miał wejść na teren komisu i czekać na właściciela. 

Gdy ofiara przybyła do biura, udał się za nią i gdy spała zadał jej kilka ciosów siekierą w głowę. Zacierając ślady swej zbrodni, podpalił gazety i zbiegł. Dym wydobywający się z pomieszczeń biurowych komisu zaalarmował mieszkańca pobliskiej kamienicy. Wezwani na pomoc strażacy ugasili ogień, odnajdując nieprzytomnego pokrzywdzonego - opisuje prokutatura. 

Ciężko ranny przedsiębiorca trafił do szpitala. Zmarł kilka dni później. Przyczyną śmierci były rozległe obrażenia głowy. 

Oskarżony o zabójstwo siedzi w areszcie. Nie przyznał się do zbrodni 

Wojciech W. nie przyznał się do zarzucanego mu czynu. Podczas pierszego przesłuchania miał oświadczyć jedynie, że uderzył pokrzywdzonego siekierą w głowę. 

reklama

Oskarżony od dnia zatrzymania przebywa w areszcie. Nie był wcześniej karany - informuje prokuratura.

Mężczyźnie grozi dożywocie.   

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Chcesz przeczytać cały artykuł? Wystarczy, że założysz konto lub zalogujesz sie na już istniejace

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama