reklama

700-kilogramowy byk uciekł z obory. Odnalazł się po 2 tygodniach

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Pixabay

700-kilogramowy byk uciekł z obory. Odnalazł się po 2 tygodniach - Zdjęcie główne

Zdjęcie poglądowe | foto Pixabay

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Byk, ważący 700 kilogramów, uciekł z obory w Strumianach (powiat gostyński). Teraz mieszkający w sąsiedztwie wioski mogą odetchnąć z ulgą, ponieważ byk wrócił.
reklama

20 maja z gospodarstwa w Strumianach (gm. Borek Wlkp.) uciekł byk. O "uciekinierze" powiadomiono straż pożarną w Gostyniu. 3 zastępy strażaków z OSP w Zalesiu i Borku Wlkp. poszukiwały zwierzęcia. 

Poszukiwania byka w gminie Borek Wielkopolski. Wyznaczono nagrodę

Druhowie wypatrywali go z dachów wozów i budynków gospodarskich, głównie na ogromnym polu porośniętym rzepakiem i w rosnącym obok Strumian zagajniku leśnym. Do pomocy zaangażowano nawet ludzi z dronem.
- Zwierzę widzieli gospodarze z posesji, znajdującej się w pobliżu lasu, rosnącego w sąsiedztwie Strumian. Wyglądało na rozjuszone. Byk podobno był jeszcze widziany w Strzyżewku, niedaleko Bruczkowa, a to kilka dobrych kilometrów od obory - relacjonuje portal gostynska.pl.

Niestety, "uciekiniera" nie udało się wówczas namierzyć. Wyznaczo więc nagrodę - 2 tys. zł - dla osoby, która zwierzę zauważy i powiadomi właściciela. 

Byk odnalazł się po 2 tygodniach

Nieoczekiwanie, po dwóch tygodniach, w sobotę rano (3 czerwca) właściciel byka otrzymał informację, że zwierzę prawdopodobnie odnalazło się.  
- Kierowca ciągnika robił zabieg agrotechniczny w rzepaku, po prostu opryskiwał pole i wówczas zauważył byka. To było dziś, około godz. 8.00, kiedy zadzwonił ten mężczyzna. Pytał czy nagroda jest aktualna, bo wie, gdzie jest byk - mówi portalowi gostynska.pl hodowca z Trzecianowa. 
Znalazca wysłał zdjęcie zwierzęcia. 

- Spojrzałem na fotografię i rozpoznałem, że to mój byk. Cały czas siedział w rzepaku, mniej więcej kilometr od obory. Tylko, że rzepak jest tak duży i gęsty, że zwierzęcia nie było widać podczas poszukiwań i później też - relacjonuje rolnik. 

Myśliwi pomogli w sprowadzeniu byka do obory

Do pomocy przy sprowadzeniu zwierzęcia na teren gospodarstwa wezwano Koło Łowieckie z Mosiny. W ciągu godziny przyjechał weterynarz z lekarstwem na uspokojenie. Zwierzę dostało podwójną dawkę i dopiero wówczas udało się przyprowadzić do obory. 
- Dobrze się stało, że się znalazł, że nikomu nic złego nie zrobił, nikogo nie skrzywdził i szkód za dużych nie wyrządził - komentuje właściciel byka.
Rolnik zapewnia, że z wypłaty nagrody nie zrezygnował i znalazca otrzymał na miejscu 2 tys. zł.

Więcej o sprawie przeczytasz na portalu gostynska.pl

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Chcesz przeczytać cały artykuł? Wystarczy, że założysz konto lub zalogujesz sie na już istniejace

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama