Za nami EURO 2024. Na turnieju nie brakowało kilku sensacyjnych rozstrzygnięć. Bardzo dobrze zaprezentowały się między innymi reprezentacje Słowacji, Turcji, Austrii czy Gruzji. Ta ostatnia wkrótce - w ramach meczu Ligi Narodów - zagra na Enea Stadionie w Poznaniu.
Gruzja zagra w ramach Ligi Narodów w Poznaniu
Dlaczego Gruzja zagra w Poznaniu? Powód jest dość prozaiczny. Podopieczni Willy’ego Sagnola trafili do jednej grupy z Ukrainą, która w związku z inwazją Rosji na swój kraj, musi rozgrywać swoje mecze w roli gospodarza w innych państwach. Część z nich rozgrywa w Polsce. Jak do tej pory jednak nie zawitała do Poznania, grała bowiem m.in. we Wrocławiu.
Kiedy mecz Ukraina - Gruzja w Poznaniu?
Spotkanie pomiędzy Ukraińcami a Gruzinami zaplanowane zostało na piątek, 11 października. Pierwszy gwizdek sędziego zabrzmi o standardowej meczowej porze, a więc 20:45. Oprócz Gruzji i Ukrainy, w grupie pierwszej Ligi B Ligi Narodów znalazły się Czechy i Albania, a więc niedawni rywale reprezentacji Polski w meczach eliminacji do Mistrzostw Europy.
Gruzja rewelacją EURO. Jak poszło Ukrainie?
Większość piłkarskich ekspertów okrzyknęła Gruzję mianem największej rewelacji EURO 2024. Krzyżowcy, jak nazywana jest ta reprezentacja, w grupie F na tym turnieju przegrali po fenomenalnym spotkaniu z Turcją, zremisowali z Czechami i pokonali grając w nieco rezerwowym składzie Portugalię. Takie wyniki pozwoliły im wyjść z trzeciego miejsca w grupie i awansować do ⅛ finału. Tam jednak podopieczni Willy’ego Sagnola musieli uznać wyższość późniejszego triumfatora - Hiszpanii, gdyż przegrali 4:1.W reprezentacji Gruzji największą gwiazdą jest Khvicha Kvaratskhelia. Popularny Kvaradonna ma w swojej ojczyźnie status podobny do Roberta Lewandowskiego w Polsce, choć na co dzień reprezentuje barwy włoskiego SSC Napoli. Dzięki EURO 2024 do pamięci kibiców wryły się także nazwiska Georges’a Mikautadze, który został jednym z sześciu królów strzelców oraz Giorgi Mamardashvili, którego interwencje wielokrotnie ratowały Gruzinów przed stratą gola. W barwach Krzyżowców grają także dwaj byli piłkarze Lecha Poznań - Nika Kvekveskiri oraz Giorgi Tsitaishvili.
Ukraina też przeszła do historii Mistrzostw Europy. Pomimo zdobycia również czterech punktów w grupie musiała ona się pożegnać z rozgrywkami już właśnie w pierwszej fazie rozgrywek. To pierwszy taki przypadek w historii turnieju, kiedy cztery punkty nie dały awansu do fazy pucharowej.
Wybierzecie się na to spotkanie? Dajcie znać w komentarzach!
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.