Magda Linette jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych, dzięki czemu wiemy, czym zajmuje się poza kortem. Jak się okazuje, poznanianka – kiedy nie gra – spędza czas na siłowni, podróżuje oraz angażuje się w akcje promujące zdrowy tryb życia wśród dzieci.
Magda Linette w życiowej formie, ale nie przyszło to łatwo. Tenisistka na przygotowania wydaje krocie
Od kilku dni Magda Linette, która przebiła się do półfinału Australian Open, jest na ustach wielu Polaków. Co prawda tenisistka przegrała w meczu półfinałowym z Białorusinką Aryną Sabalenką, jednak dojście do tego etapu to dla niej ogromny sukces. Poznaniaka, która 12 lutego skończy 31 lat pokazała, że jeszcze nigdy nie była w tak dobrej formie. Jak przypominają branżowe media, Magda jest trzecią Polką, która walczyła o finał Australian Open. Przed rokiem ta sztuka nie udała się Idze Świątek, a w latach 2014 i 2016 na półfinale zatrzymała się Agnieszka Radwańska.Wiadomo, że dla naszej tenisistki ostatnie wydarzenia oznaczają nie tylko gwałtowny wzrost popularności, ale również spory zastrzyk gotówki. Za udział w turnieju i dotarcie do półfinału Linette otrzyma aż 925 tysięcy dolarów australijskich, co w przeliczeniu daje aż 2,77 miliona złotych. Biorąc pod uwagę koszty, jakie ponosi, żeby móc brać udział w zawodach, na pewno pieniądze zostaną przez nią dobrze zagospodarowane.
Magda Linette w internetowym show "Hejt Park" opowiedziała, ile kosztuje ją jeden sezon gry.
Około 300 tysięcy dolarów na rok – jeśli mam powiedzieć konkretną sumę. Liczyłam to jakiś czas temu. Jeśli idziemy w górę, to jest to coraz więcej pieniędzy. Ja mam wyłącznie opłacany swój pokój i posiłek. Zazwyczaj jest to obiad. Jeśli gram nocny mecz, to również kolacja również. Śniadanie to już zależy od hotelu, w Stanach zazwyczaj już nie. Całą resztę: mój lot, jedzenie i wszystkie koszty moich trenerów, fizjoterapeutów – opłacam ja
– wyliczała w rozmowie z Tomaszem Smokowskim.
Już nie tylko Iga Świątek. Polacy trzymają kciuki również za Magdę
Magda Linette treningi rozpoczęła w wieku pięciu lat. Jej pierwszym trenerem był jej ojciec, Tomasz. Później trenował ją m.in. Jakub Rękoś.
Miłych wspomnień czar po wielu latach wrócił, jak bumerang, dzięki fantastycznej postawie – jak to napisał dzisiaj jeden z moich przyjaciół – „Twojej pierwszej córki”, Magdzie Linette. (...) dzisiaj znalazła się wśród czterech najlepszych/najskuteczniejszych tenisistek świata na rozpoczynającym sezon Wielkoszlemowym Australian Open 2023
– nie krył radości trener w mediach społecznościowych. Jak dodał, dzięki temu, co zrobiła Magda, wie, że warto było poświecić się dla tak wyjątkowej osoby, która swoją determinacją, inteligencją i ogromną pracowitością pokazała, że marzenia się spełniają.
Eksperci nie mają wątpliwości, że o Magdzie jeszcze nie raz usłyszymy. Czy uda jej się dogonić "gówniarę z paletką", czylli Igę Świątek, która od kwietnia 2022 pozostaje liderką rankingu singlowego WTA? Dodajmy, że powodzenia w zawodach życzyła oraz gratulacje tuż po nich poznaniance złożyła jako pierwsza złożyła właśnie Iga.
Po zawodach Magda Linette na pewno zasłużyła na odpoczynek, choć jak sama przyznała, teraz nie będzie miała czasu na dłuży urlop. Odpoczywać będzie przez kilka dni w gronie rodziny, a potem wraca na kort.
Zajrzeliśmy na jej Instagram, by przekonać się, jak wcześniej tenisistka spędzała swój wolny czas. Jesteście ciekawi? Odpowiedź znajdziecie w naszej galerii, na początku tekstu.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.