Kto był rywalem Lecha?
Bødo/Glimt to zespół na co dzień rywalizujący w norweskiej Eliteserien. W latach 2020 i 2021 (w Norwegii gra się systemem wiosna - jesień, a nie jak np. w Polsce jesień - wiosna). W 2022 roku Bødo zajęło w swojej lidze drugie miejsce i nie będzie walczyć o awans do Ligi Mistrzów. System rozgrywek w Norwegii miał być atutem dla Lecha, który był już w regularnej grze, natomiast Bødo miało do dyspozycji tylko kilka sparingów.
Skład Lecha w meczu z Bødo/Glimt
W porównaniu do meczu Ekstraklasy z Wisłą Płock, trener John van den Brom zdecydował się na dwie zmiany. Antonio Milić zastąpił Filipa Dagerstala. Z kolei, Nika Kvekveskiri zajął miejsce Filipa Marchwińskiego. Oznaczało to, że Kolejorz wyszedł nastawiony do gry bardziej defensywnej.
Przebieg spotkania
Jeszcze przed meczem zawodnicy minutą ciszy upamiętnili ofiary trzęsień ziemi w Turcji i Syrii.Kiedy spotkanie już się rozpoczęło, zdecydowaną przewagę mieli gospodarze, którzy - pomimo częstych ataków - nie potrafili pokonać Filipa Bednarka. Lech także zbyt często nie opuszczał własnej połowy. Blisko objęcia prowadzenia Bødo było w 36. minucie gry. Techniczny strzał Alberta Gronbaeka bardzo ładnie wybronił jednak Bednarek. Z kolei, w 43. minucie spotkania dośrodkowania Michała Skórasia nie zdołali domknąć Mikael Ishak i Bartosz Salamon. Do przerwy mieliśmy więc bezbramkowy remis.
Na początku drugiej połowy na boisku w drużynie Lecha pojawił się Filip Marchwiński i - jak się okazało - miał on chyba najlepszą okazję do strzelenia bramki na przestrzeni całego spotkania. W 53. minucie młody piłkarz Kolejorza jednak nie trafił w stuprocentowej sytuacji, po dośrodkowaniu Filipa Szymczaka. W 60. minucie gry z dystansu ponownie uderzył Gronbaek, jednak tym razem strzał minął minimalnie światło bramki Filipa Bednarka. Goalkeeper Lecha miał okazję wykazać się także w doliczonym czasie gry, kiedy to bez problemu wybronił strzał Patricka Berga.
Uderzenie kapitana Bødo było ostatnią ciekawą sytuacją w tym spotkaniu. Bramki nie padły przez całe 90 minut, tak więc w Poznaniu oba zespoły zagrają tak, jakby przystępowały do pierwszego meczu. Tym razem, jednak nie będzie okazji na pomyłkę. Przegrany bowiem odpadnie z Ligi Konferencji Europy.
Bødo/Glimt - Lech Poznań 0:0 (0:0)
Bødo: Julian Faye Lund - Brice Wembangomo (80' - Isak Helstad Amundsen), Brede Moe, Marius Lode, Adam Sorensen - Morten Konradsen, Patrick Berg (kapitan), Albert Gronbaek (86' - Ask Tjaerandsen-Skau) - Joel Mvuka Mugisha (70' - Sondre Sorli), Faris Moumbagna (Ż) (70' - Runar Espejord), Amahal Pellegrino (70' - Nino Zugelj)
Trener: Kjetil Knutsen
Lech: Filip Bednarek - Joel Pereira, Bartosz Salamon, Antonio Milić, Alan Czerwiński - Nika Kvekveskiri (46' - Filip Marchwiński) - Filip Szymczak (72' - Kristoffer Velde), Radosław Murawski (Ż), Jesper Karlstrom (80' - Filip Dagerstal), Michał Skóraś - Mikael Ishak (kapitan) (89' - Artur Sobiech)
Trener: John van den Brom
Najważniejsze statystyki spotkania
Posiadanie piłki: 63% - 37%Strzały: 14 - 1
Strzały celne: 3 - 0
Rzuty rożne: 7 - 2
Rzuty wolne: 10 - 13
Faule: 15 - 10
Spalone: 1 - 1
Żółte kartki: 1 - 1
Czerwone kartki: 0 - 0
Kiedy rewanż w starciu Bødo z Lechem?
Sytuacja w meczu 1/16 finału Ligi Konferencji rozstrzygnie się już za tydzień, w czwartek, 23 lutego. Wówczas to w Poznaniu Kolejorz podejmie Norwegów i przy wsparciu - być może kompletu - publiczności na Stadionie Poznań, podopiecznym Johna van den Broma uda się uzyskać awans do 1/8 LKE.Zanim jednak to spotkanie, Lecha czeka mecz w lidze. W najbliższą niedzielę o godzinie 15:00, również przy Bułgarskiej, Kolejorz podejmie Zagłębie Lubin. Z kolei, mecz rewanżowy 1/16 Ligi Konferencji Europy zaplanowany jest na godzinę 21:00.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.