Wielkopolska. Jak informuje nas gostyńska policja, wciąż trwają prace śledczych przy ustalaniu okoliczności tragicznego wypadku, do jakiego doszło na drodze prowadzącej z Gostynia do Ponieca. Późną porą samochód osobowy z dużą siłą uderzył w drzewo. Kierowca zginął na miejscu.
Wszystko działo się na trasie Czajkowo - Maciejewo, na prostym odcinku drogi. W nocy z poniedziałku na wtorek, około godz. 1.30, samochód alfa romeo nagle skręcił na pobocze i z impetem przyłożył w rosnące przy drodze drzewo, po czym wpadł do rowu kilkadziesiąt metrów dalej. Za kierownicą siedział mieszkaniec Gostynia (42 l.)
O wypadku około godz. 1.40 zostali zaalarmowani strażacy. Zadysponowano dwa zastępy JRG z Gostynia oraz OSP z Ponieca.
Działania rozpoczęto od wydobycia kierowcy z samochodu, przy użyciu sprzętu hydraulicznego. - Później strażacy udzielali pomocy, przystąpili do reanimacji poszkodowanego. Do czasu przybycia służb medycznych strażacy prowadzili resuscytację krążeniowo-oddechową - mówi dyspozytor KP PSP w Gostyniu.
Działania przy reanimacji przejęli też ratownicy medyczni. Próba ratowania kierowcy nie przyniosła pozytywnych rezultatów. Reanimacja trwała prawie godzinę, ale ostatecznie przybyły na miejsce wypadku lekarz stwierdził zgon. Przy wypadku pracowała też gostyńska policja. Wezwano między innymi śledczych, którzy ustalają jego przyczyny. Był też prokurator. Nie ma świadków zdarzenia.