Zginął mężczyzna, na którego przewróciło się drzewo

Opublikowano:
Autor:

Zginął mężczyzna, na którego przewróciło się drzewo  - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

Wczoraj (28 listopada) w godzinach popołudniowych doszło do nieszczęśliwego wypadku w lesie między Gostyniem Starym a Stankowem (powiat gostyński).

 

 


Do dramatu doszło wczoraj (powiat gosyński) przed godz. 14.00. Straż pożarna w Gostyniu otrzymała zgłoszenie z numeru 112, że podczas ścinania drzewa jeden z pracowników uległ poważnemu wypadkowi. Do szpitala zabrał go śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego - poinformował portal gostynska.pl.

 

 

- Drzewo, przy którym pracował przygniotło pilarza. Wiedzieliśmy, że jest przyduszony, ale kiedy dotarliśmy na miejsce drzewo już nie leżało na poszkodowanym. Zdjęli je koledzy pilarze. Działania gostyńskich strażaków polegały typowo na udzielaniu pierwszej pomocy. Po przyjeździe pogotowia ratunkowego przekazaliśmy poszkodowanego lekarzowi i ratownikom medycznym - powiedział na miejscu zdarzenia kpt. Marcin Nyczka, oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Gostyniu, podkreślając, że po przybyciu strażaków na miejsce zdarzenia poszkodowany był nieprzytomny.



Spadające przy wycinaniu drzewo prawdopodobnie uderzyło pilarza w głowę, a później opadło na miednicę 29-letniego mężczyzny. Mieszkaniec gminy Gostyń miał złamane kończyny i uraz głowy.

Stan poszkodowanego okazał się na tyle poważny, że wezwano do pomocy śmigłowiec LPR. Na miejscu, w karetce pogotowia pacjent był intubowany i przygotowywany do transportu.

Strażacy zabezpieczali miejsce lądowania śmigłowca LPR, który przyleciał z Poznania. Wylądował na przydrożnym polu i zabrał poszkodowanego do szpitala w Poznaniu.

 

W okolice Stankowa wezwano policję, dojechali także pracownicy Nadleśnictwa Piaski, zarządzającego lasami. To właśnie na zlecenie tej instytucji wykonywane były prace przy ścinaniu drzew.

 

- Wszystkie prace, związane z czynnościami gospodarczymi czy hodowlanymi, wykonywane są przez zakłady usług leśnych, z nimi podpisujemy umowy. Tak też było w tym przypadku. To był kolejny, normalny dzień pracy przy wycince surowca drzewnego. Przypuszczam, że do godziny 15. pilarze zakładu usług leśnych mieli robotę - poinformował Artur Poświatowski, sekretarz w nadleśnictwie, odpowiedzialny za sprawy związane z BHP.

 

Zapowiedział, że nadleśnictwo będzie prowadzić wewnętrzne postępowanie, aby ustalić okoliczności zdarzenia i prawdopodobną przyczynę wypadku.

 

- Trzeba obejrzeć miejsce wypadku, pomierzyć. Na pewno można mówić, że doszło do wypadku przy pracy - dodał Artur Poświatowski.

 

Niestety 29-letniego mieszkańca gminy Gostyń nie udało się uratować. Mężczyzna zmarł w poznańskim szpitalu.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

Chcesz przeczytać cały artykuł? Wystarczy, że założysz konto lub zalogujesz sie na już istniejace

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE