Wielkopolska. Mieszkający w Krobi (powiat gostyński) mężczyzna chwycił za nóż kuchenny i zaczął grozić żonie, że ją zabije. Wszystko widział policjant, który był w tym domu na przesłuchaniu. Obezwładnił sprawcę i zakuł w kajdanki.
Ten nałóg nie rodził dotychczas poważniejszych następstw. Kobieta (59 l.) nie wzywała interwencji oraz nie zawiadamiała organów ścigania. - Od około dwóch tygodni to się nasiliło, a 12 października było na tyle dolegliwe, że kobieta zdecydowała się powiadomić o zdarzeniu policjantów - informuje prokurator Masztalerz.
Funkcjonariusz, który przybył na interwencję, zaczął wyjaśniać okoliczności zdarzenia. Rozmawiał z pokrzywdzoną, z synem, który akurat był w domu. W tym czasie pijany mężczyzna oddalił się. Gdy wrócił, zaczął zachowywać się groźnie. Zabrał z kuchni nóż o długości około 30 cm, zaczął grozić swojej żonie. Jednocześnie werbalnie formułował wobec niej groźby pozbawienia życia.
- Nie wiadomo czy z uwagi na spożyty alkohol zapomniał, że w mieszkaniu jest policjant. Czy może po prostu myślał, że funkcjonariusz już opuścił ich mieszkanie? Gdy policjant to zauważył, wytrącił mężczyźnie nóż z rąk, obezwładnił go, zastosował chwyty i kajdanki - opowiada szef gostyńskiej prokuratury.
Początkowo sprawca twierdził, że jest trzeźwy, odmawiał poddania się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie. Policjanci mogli to zrobić dopiero po przewiezieniu pijanego do jednostki. Badanie wykazało blisko 2,5 prom. alkoholu w krwi mężczyzny.
Jeszcze 12 października złożono zawiadomienie o przestępstwie. W trakcie prowadzonych czynności przesłuchano syna. Zabezpieczono nóż, którym zaatakował mężczyzna. W gostyńskiej komendzie powiatowej, 13 października, sprawcy przedstawiono zarzuty kierowania gróźb karalnych pod względem żony - co jest występkiem, zagrożonym kara pozbawienia wolności do lat 2.
Mężczyzna przyznał się do popełnienia przestępstwa, zarówno w trakcie przesłuchania przed funkcjonariuszami, jak i później przed prokuratorem.
Jako przyczynę swoich zachowań wskazywał nadmierne spożycie alkoholu. Aby zabezpieczyć prawidłowy bieg postępowania, prokurator zastosował wówczas dozór policji wobec sprawcy i nakaz opuszczenia lokalu, zajmowanego wspólnie z żoną. Na tym wstępne czynności realizowane przez organy w niniejszej sprawie, się zakończyły. Mężczyzna zadeklarował chęć dobrowolnego poddania się karze.